Artykuły

Warszawa. Ewa Kasprzyk wraca do Kwadratu

Chwilami smutną, ale przede wszystkim prawdziwą komedię "Perfect Day" w Kwadracie wystawia Andrzej Rozhin. Sztuka szkockiej poetki, pisarki i aktorki Liz Lochhead święciła triumfy na londyńskim West Endzie, dobrze przyjęli ją widzowie festiwalu w Edynburgu w 1988 roku. Teraz pora na warszawiaków.

"Perfect Days" (w oryginale tytuł jest w liczbie mnogiej) to - zdaniem recenzenta "Sunday Times" - pełna energii mieszanka sitcomowego humoru i psychologicznych obserwacji. Może się też kojarzyć z hollywoodzkimi komediami romantycznymi o spełnionych marzeniach. Tyle tylko że jej fabuła bardziej przypomina rzeczywistość.

Akcja rozgrywa się w mieszkaniu Barbs Marshall -gwiazdy telewizyjnego programu, ekspertki w sprawie stylizacji włosów. To zgorzkniała, samotna kobieta, która z obawą myśli o zbliżających się kolejnych urodzinach. Niewiele się już od życia spodziewa. Los jednak ją zaskoczy...

Śledzimy barwny korowód postaci przewijających się przez mieszkanie Barbs. Jest wśród nich jej matka, były mąż, kumpel z lat szkolnych, przyjaciółka i niedawno odnaleziony syn przyjaciółki. Wszyscy uwikłani są w skomplikowane relacje uczuciowo-towarzyskie. Kolejne nieporozumienia stają się elementami klasycznego korowodu pomyłek, w centrum wydarzeń pozostaje oczywiście Barbs, której największym marzeniem jest posiadanie dziecka. Czy znajdzie się mężczyzna gotowy stworzyć z nią rodzinę, a może kobieta zdecyduje się na inne rozwiązanie?

Zachodni recenzenci podkreślali, że siłą spektaklu jest doskonale napisana, wyrazista główna rola. W warszawskiej wersji zmierzy się z nią Ewa Kasprzyk.

Teatr Kwadrat, ul. Czackiego 15/17, tel. 022 826 23 89, 24.03, godz. 19.30

***

Specjalnie dla "Rz"

Ta rola to ciekawe doświadczenie aktorskie. Wymaga sporej psychofizycznej sprawności, szybkich zmian nastrojów i emocji. Gram kobietę, która spełnia się zawodowo, ale jest niezbyt zaradna w życiu osobistym. Chcąc wypełnić pustkę, postanawia urodzić dziecko. Ono zmienia optykę jej świata, daje spełnienie. I mimo że to komedia, w tle prześwituje smutek i samotność. Prawdziwie opowiada o współczesnych kobietach po czterdziestce, zadowolonych z pracy, silnych, które nie mogą albo nie potrafią być w stałym związku. Sztuka jest dla mnie ważna także dlatego, że wracam nią po przerwie do Kwadratu. Pojawiająca się w niej tematyka dziecka z probówki, homoseksualizmu jest nietypowa jak na teatr, który przyzwyczaił nas do fars i lekkich komedii. Jestem ciekawa, jak przyjmie ją publiczność.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji