Polityczny bulwar
Bulwarówki politycznej jeszcze w naszym teatrze nie było. Już w weekend przekonamy się, jak przyjmie ją wałbrzyska publiczność. Na afisz wchodzi "Był sobie Polak Polak Polak i diabeł" Pawła Demirskiego w reż. Moniki Strzępki.
W czwartek [22 marca] dziennikarze mieli okazję przez kilka minut podglądać próbę spektaklu. Pierwsze wrażenia to pełen naturalizm. Niewielka przestrzeń, aktorzy blisko widzów, dominująca w scenografii piłkarska bramka. Takiego teatru można niemal dotknąć, wchodzi on w publiczność, nie pozawala zasnąć. Zresztą autor tekstu, którego pełna nazwa brzmi "Był sobie Polak, Polak, Polak i diabeł czyli w heroicznych walkach narodu polskiego wszystkie sztachety zostały zużyte" Paweł Demirski nie pozostawia złudzeń co do swoich zamiarów.- Teatr to przede wszystkim komunikat, który musi trafić do ludzi - tłumaczy. Ten dramat pisał specjalnie dla wałbrzyskiego teatru. Jeżeli bulwarówka polityczna to nawiązań do obecnej sytuacji nie mogło zabraknąć, jednak jak zastrzegają realizatorzy nie dominują. Jak mawiał przewodniczący Andrzej Lepper "tutaj Wersalu nie będzie" i podobno na tym spektaklu go nie ma. Jest przaśnie, ludycznie, no prawie jak w domu.
Reżyseruje Monika Strzępka, która krąży po dolnośląskich scenach i wszędzie gdzie się pojawia to trup ściele się gęsto. - To rewolucjoniści, którzy wracają do istoty teatru - określił ich sposób pracy dyrektor artystyczny "Szaniawskiego" Piotr Kruszczyński. Pozwalają aktorom grać, a nie traktują ich jedynie jako przedłużenia scenografii. Notabene w obsadzie wiele niespodzianek. Obok naszych etatowców są aktorskie powroty (tak jak Jerzy Gronowski), lalkowe desanty (Sabina Tumidalska) i udane kontynuacje (Bogusław Siwko). Zapraszamy - cytując materiały promocyjne - odważnych, tolerancyjnych, nieobojętnych i nieprzewrażliwionych.
