Artykuły

Muzyki słucha się całym ciałem

- Udowodniliśmy, że osoby niesłyszące również czują muzykę, że słucha jej się nie tylko uszami, ale całym ciałem, układem kostnym - mówi prof. BOHDAN GŁUSZCZAK, wieloletni dyrektor Olsztyńskiej Pantomimy Głuchych.

Olsztyńska Pantomima powstała pięćdziesiąt lat temu. Tworzyły ją osoby niesłyszące. Był to ewenement w kraju i na świecie. Film o niesłyszących olsztynianach nagrodzono na festiwalu w Cannes.

Człowiek niesłyszący też może marzyć o teatrze i, co ważniejsze, może to marzenie zrealizować. Udowodnił to Tadeusz Ostaszewski, który w 1957 roku założył Olsztyńską Pantomimę. Przewinęło się przez nią ponad 200 osób. O pantomimie opowiada jej wieloletni dyrektor profesor Bohdan Głuszczak.

Jak to się stało, że przy Wojewódzkim Domu Kultury w Olsztynie powstała pantomima?

- Założył ją Tadzio Ostaszewski, który pochodził z rodziny, w której tradycje teatralne były bardzo silne. Jego brat występował na deskach teatru, więc i on chciał grać. Udowodnił, że aktorstwo nie jest niedostępne dla osób niepełnosprawnych. To ludzie słyszący stwarzali bariery, których głusi nie mogli pokonać. Tadziowi się udało. Nie tylko zrealizował swoje marzenia, ale i zintegrował środowisko głuchych wokół sztuki.

Jak wyglądały pierwsze spektakle?

- Gdy powstawała pantomima, tworzyło ją 12 osób. W pierwszym spektaklu aktorzy posługiwali się językiem migowym.

W 1959 roku to Pan zaczął kierować zespołem. Co się wtedy zmieniło?

- Język migowy powodował, że między głuchymi aktorami a słyszącą publicznością powstawała bariera. Przeszliśmy więc do teatru gestów, co stało się zrozumiałe dla ogółu widzów i to nie tylko w Polsce, ale i w każdym zakątku świata.

Wzrosło więc zainteresowanie występami pantomimy. Samych chętnych do występowania w niej też przybyło?

- Zgłaszali się kolejni aktorzy amatorzy. Co ciekawe, udało nam się udowodnić, że osoby niesłyszące również czują muzykę. Do naszych występów wykorzystywaliśmy bardzo ambitne utwory Góreckiego, Pendereckiego, Blocha. Komponował dla nas również Czesiu Niemen, który przyjeżdżał do Olsztyna na nasze próby. Udowodniliśmy, że muzyki słucha się nie tylko uszami, ale całym ciałem, układem kostnym.

Prowadził Pan Pantomimę Olsztyńską przez trzydzieści lat. To właśnie na ten czas przypadły jej złote lata.

- Tak można powiedzieć o piętnastoleciu, między rokiem 1970 a 1985. Pantomima dostawała nagrody, występowała na festiwalach w Polsce i w Europie. Nasze spektakle doczekały się wersji filmowych. O aktorach pantomimy powstawały filmy dokumentalne. Nigdzie w świecie nie było takiego zespołu. W 1962 roku za film o pantomimie Jerzy Ziarnik został wyróżniony w Cannes. Jego obraz nagrodzono też we Florencji, przyznając autorowi Złoty Puchar.

Spędzaliście razem bardzo dużo czasu. Był to tylko czas pracy czy też zżyliście się poza sceną?

- Pantomima to nie tylko występy. Niesłyszący aktorzy spędzali na próbach i występach 180 wieczorów w roku. Odbyli 25 wyjazdów zagranicznych. Zawiązały się tu przyjaźnie na całe życie, powstały rodziny. Wspólnie cieszyliśmy się z urodzin dzieci pantomimy. Niestety, nowa rzeczywistość nie stworzyła dogodnych warunków dla istnienia naszego zespołu. Zabrakło pieniędzy, mecenasów. No i trochę się zestarzeliśmy, bo niby cały czas dochodzili do nas nowi ludzie, ale podstawowy trzon tworzyło 16 osób, których czas nie oszczędzał.

Wszystko zaczęło się od Fredry

Pierwszą sztukę Pantomima Olsztyńska - wtedy jeszcze Amatorski Teatr Głuchych - wystawiła w styczniu 1958 roku. Była to jednoaktowa komedia Aleksandra Fredry "Jestem zabójcą" w reżyserii Witolda Dowgirda. Widzami byli niesłyszący, ich rodziny i inne zespoły amatorskie działające przy Wojewódzkim Domu Kultury. Pod koniec tego samego roku aktorzy Olsztyńskiej Pantomimy zorganizowali w Olsztynie czwartą edycję Ogólnopolskiego Przeglądu Zespołów Artystycznych Głuchych. We wrześniu 1959 roku zespół zmienił nazwę na Robotniczy Teatr Olsztyńska Pantomima Głuchych.

Po odejściu Bohdana Głuszczaka dyrekcję nad pantomimą objął jego dotychczasowy asystent Krzysztof Giedroyć. W 1991 roku powstała Fundacja Sztuki "Pantomima Olsztyńska". Od tej pory jej działania wspierał Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Wtedy też po raz kolejny zmieniła się nazwa zespołu na Teatr Pantomima Olsztyńska Nowa. Przy pantomimie zaczęły też występować niesłyszące dzieci.

W 1999 roku z pantomimy odszedł Krzysztof Giedroyć, a zastąpił go Ryszard Choiński.

W pierwszej połowie 2002 roku Fundacja Sztuki "Pantomima Olsztyńska" przestała działać. Zespól pantomimy i dziecięcą grupę Eurytmia przejęło Stowarzyszenie Społeczno--Kulturalne "Gest".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji