Artykuły

Jestem typem wędrującym

- Ta postać chyba nie poruszyła nowych dźwięków w mojej duszy - mówi BARTOSZ TURZYŃSKI o roli Jaśka w "Weselu" w Teatrze Nowym w Łodzi.

Bohdan Gadomski: Jak przyjął pan propozycję zagrania Jaśka w "Weselu"?

Bartosz Turzyński: Wydawało mi się, że miło mieć taką rolę na koncie, więc przyjąłem ją z zainteresowaniem.

Od razu miał pan pomysł na tę postać?

- Nie. Nad różnymi rolami z "Wesela" pracowałem w Akademii Teatralnej z moją profesor Mają Komorowską. Teraz spotkałem się z zupełnie innym trybem pracy i kompletnie odmiennym rozumieniem "Wesela" i musiałem się do niego długo przekonywać, aby zaufać reżyserowi, a z siebie coś wydobyć.

Jaki był udział reżysera Ryszarda Peryta w budowaniu postaci Jaśka?

- Reżyser konsekwentnie prowadził mnie, a ja wypełniałem jego wskazówki. Miałem kilka własnych pomysłów, które on zaakceptował.

Czyli ostatecznie jaki jest Jasiek w pana interpretacji?

- Nie chciałem, żeby był tylko głupim wiejskim chłopcem, ale żeby miał świadomość, o co chce walczyć. Mam nadzieję, że to się jakoś udało. Sztuka jest napisana wierszem, który ja bardzo lubię, z tym większą satysfakcją gram tę postać.

Ile wniosła ta rola do pana rozwoju aktorskiego?

- W kilku swoich poprzednich rolach musiałem się bardziej złamać, aby odnaleźć w sobie coś nowego. Ta postać chyba nie poruszyła nowych dźwięków w mojej duszy.

A rola w "Kacu"?

- Była dla mnie ogromnym wyzwaniem, bo musiałem przełamać w sobie pewien wstyd i odważyć się wyjść przed publiczność w dość wyzywającym kostiumie

i mówić do niej nie speszony

Jak wyobraża pan sobie swój zawód i swoje miejsce na początku drogi?

- Podejrzewam, że ucieknę z Łodzi, bo jestem typem wędrującym, pragnę się rozwijać i dlatego muszę zmieniać miejsca pracy. Aktualnie przygotowuję się do nowej premiery w sztuce Czechowa "Mewa" w teatrze w Kaliszu.

Prywatnie pana życie jest poukładane?

- Mam cudowną kobietę, z zawodu pedagoga, w której jestem zakochany. Mieszkam w Warszawie, w Łodzi doraźnie, w hotelu.

Dlaczego wybrał pan zawód aktora?

- Już w szkole podstawowej chciałem być aktorem, więc myślałem o tej profesji bardzo wcześnie. Nie chcę wychodzić na scenę po to, aby się podobać, ale żeby coś powiedzieć od siebie, prawdziwie, dlatego każdy spektakl gram jakby na nowo.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji