Piotr Skrzynecki na poligonie
Czytając wiele publikacji i wspomnień na temat życia i działalności Piotra Skrzyneckiego, nie znalazłem żadnej wzmianki o ciekawym epizodzie dotyczącym służby wojskowej Piotra - pisze Wojciech Chwaja w Gazecie Wyborczej - Kraków.
Jako absolwent Studium Wojskowego UJ przed mianowaniem na stopień oficera i przed uzyskaniem dyplomu studenci obowiązkowo musieli odbyć ćwiczenia poligonowe zakończone egzaminem państwowym. W licznej, około 200-osobowej grupie, w dniu 30 czerwca 1956 roku studenci UJ udali się eszelonem na poligon w okolice Mielca. Jednym z uczestników poligonu był Piotr Skrzynecki. Obecność znanej już wówczas w Krakowie postaci oraz sam okres zmian politycznych w kraju (w dniu wyjazdu na poligon miały miejsce tzw. Wypadki Poznańskie) nadały naszej obecności szczególnego charakteru. Piotr swoją osobą i specyfiką podejścia do wojska i dyscypliny stworzył niepowtarzalną atmosferę niby-wojska, pełnego humor, zabawnych scen i także poważnych dyskusji politycznych. Szczególną rolą odegrali wówczas oficerowie, zarówno ci ze Studium Wojskowego, jak i oficerowie poligonowi. Byli z jednej strony osłupiali brakiem zrozumienia sytuacji politycznej, jak i zachowaniem studentów. Piotr z pomocą kolegów i oficerów z powodzeniem zdał egzamin państwowy ze sztuki wojowania i został mianowany na stopień oficera LWP. Wiem, że żyje jeszcze w Krakowie znaczna grupa utalentowanych uczestników tego wydarzenia i szukając w pamięci, opisze te szczególne czasy, dopełniając barw do kolorytu znakomitej postaci Piotra. Kolega z wojska.
Na zdjęciu: Piotr Skrzynecki (1930-1997)
