Artykuły

Festiwal Ave Maria odbędzie się już po raz ósmy. - Gdy patrzę na nasz plakat, przychodzi mi do głowy słowo "tradycja" - nie kryje dumy Sławomir Pietras, dyrektor artystyczny festiwalu.

Rzeczywiście, przez siedem lat udało się stworzyć w Czeladzi imprezę, która przyciąga melomanównie tylko z Zagłębia, ale również całego województwa. Od kilku lat zresztą festiwal wyszedł poza Czeladź i koncerty odbywają się również w Będzinie i Sosnowcu. Centrum festiwalowym niezmiennie pozostaje jednak Czeladź. Nic dziwnego - stamtąd pochodzi dyrektor artystyczny festiwalu i równocześnie szef Teatru Wielkiego w Poznaniu.

W tym roku główną postacią festiwalu będzie Giacomo Puccini [na zdjęciu]. Utwory włoskiego kompozytora zabrzmią na każdym z koncertów. Już podczas pierwszego z nich, w kościele św. Tomasza w Sosnowcu, odbył się Turniej Tenorów Polskich z okazji 105. rocznicy urodzin Jana Kiepury. - Jan Kiepura przyjaźnił się z synem Pucciniego. Naturalne więc, że podczas koncertu poświęconego Kiepurze zabrzmią fragmenty oper włoskiego twórcy - opowiada Pietras.

Koncerty i spektakle festiwalowe odbywają się głównie w kościołach, a nazwa imprezy wskazuje na wątki sakralne. - Nasz festiwal niejest jednak religijny. Kult maryjny powstał przecież jak najbardziej dla ludzi, my inspiruj emy się nim w wymiarze artystycznym - mówi Pietras.

Na festiwalu przedstawiona zostania w tym roku również własna produkcja, zrealizowana wspólnie z artystami Teatru Wielkiego w Poznaniu. W piątek [18 maja] o godz. 19.30 w kościele św. Stanisława zaprezentują oni "Toscę" Pucciniego w reżyserii Sylwestra Kosteckiego. To jednorazowe wydarzenie i - jak zapowiadają organizatorzy - ważnym elementem spektaklu stanie się czeladzka świątynia i jej najbliższe otoczenie.

Festiwal Ave Maria zakończy się w niedzielę [20 maja] w kościele św. Tomasza w Sosnowcu (godz. 19), gdzie Orkiestra Festiwalowa oraz chór z czeskiego Liberca wykonają "Messa di Gloria" Pucciniego. Wstęp na wszystkie koncerty jest bezpłatny.