Artykuły

Moje demony, moje anioły

Na niektórych fotografiach WIESŁAW KOMASA uderzająco przypomina Steve'a McQueena. Pełna determinacji twarz, z której bije siła, energia, inteligencja. Dorobek artystyczny polskiego aktora wydaje się podobnie przemyślany jak u amerykańskiego gwiazdora.

Występuje przed kamerą w istotnych przedsięwzięciach twórczych - ambitnych filmach i widowiskach Teatru TV. Dlatego zaskoczył nieoczekiwaną decyzją udziału w serialu.

- W "Na dobre i na złe" zagrałem w odcinku "Zakonnica" z Agnieszką Grochowską - mówi aktor. - Tęskniłem za reżyserem tak umiejętnie prowadzącym na planie aktora jak Teresa Kotlarczyk. Przyjąłem jej następną propozycję. Gram Tomasza Oleszuka w "Egzaminie z życia" z przekonaniem, że pozornie prosty temat może być uczciwie "wyboksowany".

Żywiołem Komasy jest scena. Przedstawienie "Filozofia po góralsku" według księdza Józefa Tischnera - wystawione przez niego wraz z Ireną Jun - ma w piątek setny pokaz w warszawskim Teatrze Studio.

- Cieszę się, że to nasze teatralne dziecko skacze po górach, radośnie wyśpiewując przesłanie, które wydaje się dziś ludziom bardzo potrzebne. Ksiądz prof. Tischner nawet najtrudniejsze rzeczy wyraża prosto i z poczuciem humoru. Taka droga porozumienia daje ludziom nadzieję i uśmiech, bez którego trudno żyć. Kolejnym wybrykiem aktora wydaje się udział w sztukach "nowych brutalistów", jak wiecznie zasłonięty gazetą ojciec, kryptoalkoholik i impotent, w "Ogniu w głowie" Mariusa von Mayenburga w Teatrze TV.

- Zmierzenie się z postacią takiego ojca było trudne, ale ciekawe. Przyjąłem propozycję Piotra Łazarkiewicza, bo czasami czuję potrzebę zmierzenia się z czymś, co budzi mój sprzeciw. Chciałem dotknąć świadomości tragedii mego bohatera. Uczłowieczyć go. Postać ma największą szansę rozwoju w sprzecznościach. W tym zawiera się filozofia uczenia Zofii Jaroszewskiej w krakowskiej szkole teatralnej. "Gdyby nie moje demony, uciekłyby moje anioły", mawiał z kolei Konrad Swinarski. W filmie Łazarkiewiczów "Odjazd" grałem inną negatywną postać - zniemczonego Mazura. A w "Małżeństwie Marii Kowalskiej" - przesłuchującego. Człowiek noszący w sobie zło, jest ciekawym materiałem. Można w nim szukać powodu jego zamknięcia wobec innych. Docierania do odpowiedzi na pytanie: dlaczego? Spotkania Wiesława Komasy z filmem były rzadkie, acz ważne. Pojawiał się u Filipa Bajona, był esesmanem w "Liście Schindlera" Spielberga. W "Na srebrnym globie" zagrał... No, właśnie: co to znaczy, gdy aktor gra aktora? - Piękne pytanie. To znaczy odpowiedzieć sobie, czym ten aktor jest we mnie. Spotkanie z Andrzejem Żuławskim było wyjątkowym startem w kierunku kina artystycznego. Podobnych możliwości już coraz mniej...

Jako profesor warszawskiej Akademii Teatralnej pierwszy kontakt ze studentami rozpoczyna paradoksem: - "Nawet największy pedagog nie nauczy rzemiosła w ciągu czterech lat, bo to niemożliwe. Dlatego otwórzcie mnie na siebie, żeby nasze zajęcia były radością jak najszybszego przeskakiwania własnych kompleksów i ograniczeń". Wsłuchuję się w tych młodych ludzi. Pokazuję im, gdzie jest słońce, żeby się szybciej rozwijali. Podobnie rozmawiam z moimi dziećmi. One zainteresowania artystyczne przejęły też po mamie, Ginie, która jako solistka zespołu Spirituals and Gospel Singers zdobyła niegdyś Złotą Tarkę.

Dziś jest kierownikiem Redakcji Rozrywki Programu I TVP. Jan, syn państwa Komasów, studiuje w Łodzi reżyserię filmową.

- Długi czas trwał w buncie wobec tego, co robię, więc swoje postanowienie utrzymywał w tajemnicy. Przyznał się do chęci pójścia na reżyserię w dniu, w którym odebrał poród swego dziecka. Zaskoczył mnie, bo studiował filozofię. Powiedziałem mu, że teraz musi być reżyserem życia. Odkąd dostał się do szkoły, kontakt między nami stał się prostszy. Bliźniaki też studiują w Łodzi: Szymek śpiew operowy, a Marysia - klawesyn. Najmłodsza Zosia jest jeszcze w liceum.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji