Artykuły

Zamknięta opowieść

- Szaleją mi po głowie różne obrazy i będę je realizować - mówi JULIA WERNIO, która po dziewięciu latach żegna się z funkcją dyrektora Teatru Miejskiego w Gdyni.

Od środy [1 września] scenę prowadzi wybrany w konkursie Jacek Bunsch.

Katarzyna Fryc: Spędziła Pani w Gdyni kawał życia.

Julia Wernio: Widzę to po mojej córce. Kiedy się tu przeprowadziłyśmy, chodziła do przedszkola, a za chwilę będzie kończyć gimnazjum. Dziewięć lat, dziesięć sezonów teatralnych.

Największa wartość Pani pracy w Gdyni to...

- ...stworzenie Sceny Letniej w Orłowie i doświadczenie związane z Rokiem Gombrowicza. Właśnie dzięki Scenie Letniej i akcji związanej z Gombrowiczem teatr zyskał osobowość i jest rozpoznawalny w kraju. Przez te lata powstało trzydzieści premier i muszę powiedzieć, że żadnej z nich się nie wstydzę, pod każdą się podpisuję, choć były wystawiane z różnym powodzeniem i wiem, że nie uniknęliśmy błędów. Moim ukochanym spektaklem była Dżuma, którą krytyka zmiażdżyła, a dla mnie było to wyjątkowe przeżycie emocjonalne i artystyczne. Z kolei wyreżyserowany przeze mnie w Orłowie Anioł zstąpił do Babilonu to spektakl, na który spadł deszcz nagród i został wyjątkowo ciepło przyjęty, a dla mnie był fantazją i zabawą z widownią. Powołaniem do życia sceny w Orłowie rozpoczęłam swoją pracę w Gdyni, Rokiem Gombrowiczowskim pożegnałam się z miastem. To brzmi jak zamknięta opowieść...

Jakie ma Pani plany?

- Wracam do Wrocławia, skąd pochodzę i gdzie mam najbliższą rodzinę. Stamtąd będę wyruszać do pracy, czyli do teatrów w całej Polsce, gdzie mam reżyserować spektakle. Moje plany zawodowe na najbliższe dwa sezony krążą wokół teatrów w Olsztynie, Katowicach, Kaliszu, Toruniu i innych. Niezależnie od tego myślę o realizacjach telewizyjnych, które kiedyś były moją drugą pasją. We wrocławskim ośrodku wyreżyserowałam wiele spektakli, recitali i programów, nakręciłam półgodzinne filmy o Scenie Letniej dla Telewizji Gdynia. Teraz zamierzam do tego wrócić, także do montażu, który uwielbiam. Poza tym chcę zacząć myśleć o teatrze metodą projektów interdyscyplinarnych. Gdyńskim przykładem był, wymyślony przeze mnie, cykl imprez Roku Gombrowicza. Taka praca wymaga czasu i precyzji, ale ogromnie mnie pociąga. Do końca roku chcę opracować wniosek o grant na projekt polsko-niemieckiej współpracy kulturalnej. Szaleją mi po głowie różne obrazy i będę je realizować.

Najważniejsze zadanie stojące przed nowym dyrektorem teatru?

- Doprowadzenie do budowy nowej Sceny Letniej to ogromne wyzwanie, ale dzięki niemu teatr ma szansę zaistnieć w Europie, czego ogromnie życzę placówce. Jacek Bunsch, mój kolega ze studiów, będzie musiał zmierzyć się z remontem wewnątrz budynku, bo choć elewacja jest gotowa, trzeba będzie włożyć sporo pracy i pieniędzy w kulisy, scenę, oświetlenie itp. Trzymam kciuki!.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji