Artykuły

Wstydzimy się powiedzieć: jest źle

- Nie było tak, że oszołomiona tekstem przyszłam do dyrektora teatru i powiedziałam, że bardzo pragnę to wystawić. To była propozycja dyrekcji. Do realizacji przekonała mnie możliwość pracy z dramaturgiem - mówi EWELINA PIETROWIAK, reżyserka "All inclusive" w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku.

Na sopockiej Scenie Kameralnej teatru Wybrzeże w piątek prapremiera "All inclusive", dramatu Marka Modzelewskiego. O spektaklu rozmawiamy z reżyserką Eweliną Pietrowiak

Mirosław Baran: W polskim teatrze toczy się gra: młodzi reżyserzy niechętnie realizują współczesne rodzime teksty, bo nie są tak dobre, jak klasyka, zaś dyrekcje teatrów chcą je mieć w repertuarze, więc proponują reżyserom ich realizację. Jak to było w przypadku "All inclusive"?

Eweliną Pietrowiak: Nie było tak, że oszołomiona tekstem przyszłam do dyrektora teatru i powiedziałam, że bardzo pragnę to wystawić. To była propozycja dyrekcji. Zauważyłam, że w Wybrzeżu w tym sezonie chętnie łączy się w pary polskich dramatopisarzy i młodych reżyserów. Marek Kotański wyreżyserował tu tekst Pawła Sali, komuś przyszło do głowy, abym to ja wystawiła "All inclusive". Do realizacji przekonała mnie możliwość pracy z dramaturgiem. Teraz sztuka mocno się różni od pierwszej wersji, którą czytałam, i dobrze, że miałam okazję nad nią pracować. Chociaż nie jestem reżyserem, który jest nastawiony na realizowanie polskich sztuk współczesnych. Jest to dla mnie taki trochę "skok w bok"...

Już drugi...

- No tak. W przypadku "Matki cierpiącej" Tomasza Kaczmarka również dyrektor mi zaproponował realizację tego tekstu. Nie mam jeszcze tak komfortowej sytuacji, żebym przyszła do teatru z dramatem Szekspira i z miejsca dostała dużą scenę. Ale każdy spektakl i każde doświadczenie uczy. Po kilku zmianach, rozmowach z Markiem, zdecydowałam się wystawić "All inclusive" i wiem, że było warto. Teraz, gdy kończymy pracę nad spektaklem, tym bardziej jestem tego pewna. Praca nad dramatem "surowym" w pewnym sensie daje więcej niż nad skończonym arcydziełem.

Jaka była Twoja pierwsza myśl po przeczytaniu "All inclusive"?

- Miałam myśli mieszane. I zastanawiałam się, czy jest to tekst dla mnie.

Na jakich zmianach w tekście w trakcie pracy z Modzelewskim zależało Ci najbardziej?

- Na pogłębieniu postaci i zróżnicowaniu języka. Ten materiał dostają aktorzy i muszą stworzyć z niego nowego człowieka.

Zmiany w tekście są duże?

- Są spore, ale pojawiały się stopniowo. Kilka razy Marek coś ujmował i poprawiał, aż stwierdziłam, że jest to sztuka, nad którą chcę się pochylić.

W "All inclusive" pojawia się motyw silnie obecny w polskiej sztuce współczesnej: zagubienia osób stosunkowo młodych i potencjalnie zadowolonych z życia.

- To jest właśnie najciekawsze w tym dramacie. Zewnętrzne okoliczności, czyli odjazdowa zabawa na wymarzonych wakacjach to tylko pozory, pod którymi mieści się upiorne poplątanie uczuć, pomyłki życiowe, ciemności i chwilowo zaklepane pretensje, które w nowych okolicznościach wybuchają z wielkim hukiem. Wydaje mi się to charakterystyczne dla dzisiejszych, zwłaszcza młodych ludzi, że wstydzimy się mówić o tym, co dla nas najważniejsze, o tym, co by nas emocjonalnie i uczuciowo obnażało. "All inclusive" pokazuje m.in. zagłuszanie tego zagubienia. Wolimy powtarzać, że jest super, że wszystko idzie świetnie, a wstydzimy się powiedzieć "Jest mi źle". Mam wrażenie, że te wczasy, które przeżyli nasi bohaterowie, niewiele zmienią w ich życiu, że pomimo przeżycia swego rodzaju katharsis wrócą do domu z poczuciem wielkiego "nic". Czeka się w życiu na ekstremalne przeżycie, wielką miłość, idealne szczęście. Bohaterowie dramatu też rozpaczliwie tego szukają, ale nie znajdują. Marek pokazał to w prosty sposób i przez to pięknie.

***

Ewelina Pietrowiak - reżyser i scenograf teatralny. Pracowała razem z Mariuszem Trelińskim nad operami, samodzielnie wyreżyserowała "Gości" Ronalda Harwooda, "Pokojówki" Jeana Geneta, "Heddę Gabler" Henryka Ibsena i "Matkę cierpiącą" Tomasza Kaczmarka. W Wybrzeżu przygotowała "All inclusive" Marka Modzelewskiego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji