Artykuły

Samotność w rodzinnej sieci

"Bezład" w reż. Witolda Adamka w Teatrze TV. Pisze Joanna Derkaczew w Gazecie Wyborczej - dodatku Gazeta Telewizyjna.

Witold Adamek urasta na eksperta od samotności. Po "Samotności w sieci" zrobił świetny spektakl o wstydzie, kłamstwie i pustce.

Ludzie sukcesu nie mają rodzinnych kłopotów. Szczęśliwe rodziny nie znają problemów z pracą czy pieniędzmi. Wystarczy raz wpędzić się w taki sposób myślenia, by wszystko - i kariera, i relacje z bliskimi - posypało się wśród krzyków i płaczu. Trzydziestoparolatek Cezary (Maciej Stuhr) wpadł w pułapkę podtrzymywania pozorów tym łatwiej, że przez ponad rok obserwował, jak w podobnej pułapce szamoce się jego ojciec Antoni (Krzysztof Stroiński). Po zwolnieniu z pracy Antoni każdego dnia zakładał garnitur i krawat, stawiał się przed wejś-ciem do banku i opowiadał portierowi historię swojego życia. I każdego dnia wracał do domu "sterany pracą", z plotkami biurowymi na ustach. Syn szybko nauczył się tego pozerstwa. Zamiast w dawnej firmie stawiał się jednak w barze,

gdzie trwał nad opróżnionym kuflem w otępieniu i katatonii.

Talenty fałszerskie nie rozłożyły się w rodzinie Cezarego po równo, jego sparaliżowana matka Magdalena (Dorota Pomykała) nie potrafiła ukryć niechęci do przyszłej synowej Patrycji (Anna Dereszowska).Także jego siostra Ewa (Kamila Baar) wytrzymała w zakłamaniu zaledwie rok. W dniu, kiedy cała rodzina zgromadziła się w mieszkaniu Antoniego i Magdy, znikła, zostawiając list: "Leki są w szafce, pieniądze zabrałam, opiekuj się rodzicami sam, hipokryto. Wrócę za rok lub dwa".

Witold Adamek, znany przede wszystkim jako reżyser "Samotności w sieci", pokazał tym razem, że samotność to nie tylko życie w pojedynkę. Możliwa jest także absolutna, destrukcyjna samotność w rodzinie. W "Bezładzie" każdy tkwi zamurowany we własnej, wstydliwej tajemnicy. Cezary tonie w długach, jakie bezprawnie zaciągnął w imieniu firmy. Patrycja ma na koncie dwuznaczny epizod z biurowego wyjazdu integracyjnego. Wewnętrzne rozedrganie, strach, wyrzuty sumienia tamują szczerość, powiększają bilans krzywd. Rozmowy kończą się krzykami, próby rozwiązania problemów - katastrofą. Ucieczka Ewy, na której skupiały się konsekwencje tych małych zbrodni rodzinnych, wydaje się jedynym rozwiązaniem.

Spektakl Adamka to nie tylko jeden z powracających na polskie sceny dramatów rodzinnych, ale też diagnoza pokolenia. Maciej Stuhr w ostatniej scenie odczytuje fragmenty "Dezyderaty" Maksa Ehrmanna, słynnego hymnu Piwnicy pod Baranami. Dla wszystkich cytatów ma jednoznaczną ocenę. "Przechodź spokojnie przez hałas i pośpiech..." - niemożliwe. "Bądź sobą, zwłaszcza nie udawaj uczucia..." - niemożliwe. "Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie.." - niemożliwe. Nie jest to może diagnoza świata, który zabija miłość i szczerość. Ale z pewnością "Bezład" mówi wiele o sposobie myślenia tysięcy młodych ludzi, którzy pod presją sukcesu uczą się widzieć swoją rzeczywistość właśnie taką: wrogą, obcą, czyhającą na człowieka, by go zniszczyć i rzucić na dno.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji