Artykuły

Premiera Brygady Dembińskiej

Zofia Kucówna, Krzesisława Dubiel, Teresa Szmigielówna - to nazwiska znakomitych aktorek, które w polskim teatrze zmierzyły się z tekstem Ireneusza Iredyńskiego "Maria". W Łodzi "Marię" w Poleskim Ośrodku Sztuki pokazała Brygada Teatr. Spektakl wymyśliła i wyreżyserowała we własnym mieszkaniu Barbara Dembińska [na zdjęciu], aktorka Teatru Nowego. A Marię zagrały dziewczyny, wybierające się na studia aktorskie.

Opowiadanie o młodej, uwiedzionej przez system kobiecie, której młodość przypadła na lata 50. ubiegłego wieku, zawiera w sobie wiele dwuznaczności. Bohaterka ma skomplikowaną osobowość, za wiele możemy ją podziwiać, za wiele gardzić. Najśmieszniejsze, że wcale nie ze współczesnego punktu widzenia. Najgorsze, że współcześnie znów pobrzmiewają echa "systemowej" moralności. Było przecież takie pojęcie jak moralność socjalistyczna, moralność dziś narzucaną przez niektóre kręgi polityczne uparcie nazywa się "światem wartości". A tym samym poniewiera się moralnością jako taką, dzieląc życie na czarne i białe, wznosząc społeczno-polityczne barykady. Jak 50 lat temu...

W "Marii" Iredyński pochylił się nad losem kobiety dotkniętej śmiertelną chorobą, owładniętej potrzebą wolności, uwikłanej w zależności. Wybory Marii bywają zwykle fatalne, co - o paradoksie - częściej przemawia za nią, niż przeciw niej. I takim tropem interpretacyjnym podążyła za tekstem Dembińska, urozmaicając, a zarazem komplikując wypowiedź, dzieląc postać bohaterki pomiędzy cztery kobiety. Opowiadają o swoim życiu z rozrzewnieniem, żalem, złością, wyrzutem. Wsłuchują się jedna w drugą, dając wyraźną sugestię, że Maria wcale nie była, nie jest jedna.

Dużo pracy w przygotowanie przedstawienia włożyły wykonawczynie: Joanna Gruszka, Justyna Makówka, Karolina Wieteska, Agata Jewstafiew. Nie pokazują aktorstwa amatorskiego, wypływającego z zachwytu bycia na scenie, ale przemyślaną interpretację. Widać też, że nieobcy jest im warsztat aktorski, świadomość słowa i pauzy. Trzy z wykonawczyń będą próbowały sił na egzaminach wstępnych do szkół aktorskich. Trzymam kciuki i liczę, że komisje poznają się na talentach.

Na zdjęciu: Zofia Kucówna.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji