Artykuły

Łódź-Aleksandrów Łódzki. Pielgrzymka na "Fantazego"

Oto przedsięwzięcie ekumeniczne. Aktorzy z trzech łódzkich teatrów: Nowego, Jaracza i Powszechnego. Spektakl próbowany w Łodzi, z myślą o Gliwicach, wystawiony w Aleksandrowie. Za teatr służyła świątynia. Jej historia łączy ewangelików i rzymskich katolików. A teraz - połączy Łódź i Aleksandrów.

Autobus zajechał kwadrans przed godz. 18. Stanął obok innych pojazdów komunikacji miejskiej przy pl. Wolności; wyróżniał go tylko napis: "Wycieczka". Trochę mylny: jechał do kościoła św. Stanisława Kostki w Aleksandrowie Łódzkim, na spektakl "Fantazy" Juliusza Słowackiego.

Dwie minuty przed planowym odjazdem siedziało w nim, razem ze mną, tylko dziewięć osób. Dopiero punktualnie, rzutem na taśmę, wsiadła do niego młodzież z I i II klas XXXIV LO. Mimo że wieczorne przedstawienie nie zwalniało ich z lekcji, mimo że następnego dnia musieli wstać na godz. 7 na francuski. Wszystko z własnej woli - i z kieszonkowego.

Paulina Wójcik uzupełniała wiedzę o łódzkim życiu teatralnym: - Chcę zdawać na teatrologię - tłumaczyła. Paulina Patora liczyła na przeżycia w niezwykłej sakralnej przestrzeni. - Kościół wymaga czegoś poważniejszego - przewidywała. - I bardzo dobrze. Następnego dnia będzie można pójść do klubu. Dzięki kontrastowi obie rzeczy, i powaga, i zabawa, będą bardziej smakowały - wyjaśniała.

A Monika Łędzewicz nawet nie wiedziała, na co jedzie. "Na bilecie masz napisane" - śmiały się koleżanki. Po prostu zaufała znajomym i pojechała się "ukulturnić".

Autobus zajechał pod poewangelicką świątynię przy pl. Kościuszki 13. Elewacja kościoła, łuszczący się tynk i gołe cegły, zachwyciła Andrzeja Czernego, szefa Grupy Teatralnej Dziewięćsił: - Wygląda jak paryska siedziba Petera Brooka, Théâtre des Bouffes du Nord - mówił. - Tamten teatr spłonął. Scena wygląda w nim jak schajcowana dziura. W niezwykłej przestrzeni mogą powstać niezwykłe widowska - oceniał.

Żeby przedstawienie "Fantazego" mogło się rozpocząć, Mariusz Pilawski, reżyser, zarządził przestawienie autobusu. - Ze środka przez uchylone drzwi publiczność powinna widzieć park, a nie autokar! - tłumaczył.

Kościół zachwycił ascetycznym wnętrzem. Nad bocznymi nawami, jak w prawdziwym teatrze, znajdują się dwa rzędy galerii. Chór tworzą dwa piętra. Centrum wyznacza zaś zabytkowa ambona. Mówi gospodarz, ks. Jacek Stasiak: - Po zakończeniu II wojny światowej świątynię od ewangelików przejęła parafia rzymskokatolicka. Przykro to przyznać, ale przed 18 laty porzuciła zdegradowany techniczne budynek. Trzy lata temu zwróciłem się do księdza biskupa ewangelickiego Mieczysława Cieślara, by pozwolił mi ratować zabytek i świątynię. Remontujemy go pod nadzorem konserwatora. Od czasu do czasu odprawiamy w nim nabożeństwa - wyjaśnia.

Widownię przygotowano na 200 osób - przybyło chyba 300. Moje sąsiadki z widowni wymieniały uwagi: - Znakomicie, że tu będzie scena. Z łódzkich teatrów trudno wraca się wieczorami - szeptały.

Na potrzeby teatru wyniesiono ołtarz i drewniane ławy. Siedzieliśmy na krzesłach, które łatwo przestawiać. Dlaczego? W pierwszej części spektaklu patrzyliśmy przez uchylone wrota na powóz, którym hrabia Fantazy Dafnicki (Gracjan Kielar) zajechał w pozie dandysa do pałacu hrabiostwa Respektów. W drugiej - na ambonę, która stała się scenografią dramatycznego finału.

Przestrzeń znakomicie funkcjonowała jako teatr. Pozytywnie zaskoczyła akustyka: głos aktorów był czytelny i pozbawiony pogłosu. A to ważne, bo dramat Juliusza Słowackiego wypełniają słowne zabawy. Świat "Fantazego" to świat pozoru. Tytułowy bohater kupuje za pieniądze miłość Dianny (Klaudia Woźniak) od liczykrupy hrabiego Respekta (Mieszysław Henke). Jego małżonka (Róża Chrabelska) i córka Stella (Maja Korwin) trwonią czas na mitologiczne inscenizacje. Knują intrygi kochanka Fantazego, Idalia (Katarzyna Michalska), jego poplecznik Rzecznicki (Wojciech Bartoszek). Dopiero samobójcza śmierć Majora (Marek Kołaczkowski), jedyna prawdziwa rzecz w tym udawanym świecie, przerywa iluzję arystokracji. Dianna zwraca uwagę na uczucie Jana (Grzegorz Sobota), jej rodzice przyrzekają umierającemu nie przeszkadzać temu związkowi.

"Fantazy" powstał na XVIII Gliwickie Spotkania Teatralne. Premierę aktorzy zagrali w zrujnowanym gliwickim teatrze. - Przestrzeń aleksandrowskiego kościoła jest trzy razy mniejsza - opowiada Mariusz Pilawski. Balkony mają lite poręcze. Musieliśmy w tydzień "zmniejszyć" inscenizację - wyjaśnia.

Publiczność nagrodziła wysiłki artystów owacją na stojąco. Występ w kościele św. Stanisława Kostki to jaskółka, która wyjątkowo uczyni wiosnę. - Spotykaliśmy się z burmistrzem Aleksandrowa, starostą powiatu zgierskiego, prezydentem Zgierza i wiceszefem Festiwalu Dialogu Czterech Kultur - zapowiada Janusz Michaluk, dyrektor naczelny Teatru Nowego. - Od początku przyszłego sezonu Teatr Nowy raz w miesiącu będzie grał w Aleksandrowie. I zagości tam Festiwal Dialogu już podczas najbliższej edycji - dodaje. Dzięki porozumieniu z Fundacją Ekumeniczne Centrum Dialogu Religii i Kultur w Aleksandrowie Łódzkim, Nowy powoli uruchomi filię.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji