Warszawa. IV Międzynarodowy Festiwal Szkół Teatralnych
Już po raz czwarty dzięki Akademii Teatralnej im. Zelwerowicza będziemy mogli oglądać prace studentów szkół teatralnych niemal z różnych stron świata. W tym roku swoje przedstawienia zaprezentują szkoły z USA, Meksyku, Austrii, Czech, Izraela, Rosji, Serbii, Słowacji i Włoch.
Gospodarze pokażą dyplomowy spektakl studentów IV roku Wydziału Aktorskiego: "Pułapkę" Tadeusza Różewicza w reżyserii Bożeny Suchockiej. Z Krakowa przyjedzie natomiast "Sen nocy letniej. Trans-opera" według Williama Szekspira w reżyserii Wojciecha Kościelniaka -przedstawienie zarekomendowane do udziału w przeglądzie przez jury Festiwalu Szkół Teatralnych w Łodzi.
Różnorodność autorów i tematów, po które sięgnęli tegoroczni uczestnicy festiwalu, może zaskoczyć widzów. Będziemy mieli okazję zobaczyć klasyków: Moliera, Czechowa i Eurypidesa. "Bachantki" ostatniego z wymienionych twórców w bardzo nowoczesnej interpretacji pokaże Tisch School of the Arts, Department of Drama z Nowego Jorku. Dwa razy podczas festiwalu spotkamy się z Don Juanem, choć w jednym przypadku okaże się, że był on... kobietą. Wybierzemy się w podróż "W 80 dni dookoła świata" razem z Juliuszem Verne'em i Szkołą Sztuk Teatralnych Beit-Zvi, która postanowiła pokazać przygody Phileasa Fogga na zupełnie pustej scenie.
Ten festiwal to wydarzenie szczególne na teatralnej mapie Warszawy nie tylko ze względu na prezentację przedstawień. Na tydzień AT zamieni się w forum wymiany myśli młodych aktorów ze wszystkich stron świata, oglądających prace kolegów, uczestniczących w warsztatach i spotykających się w klubie festiwalowym. W tym roku mieści się on w Ogrodzie Letnim w Forcie Sanguszki.
Rezerwacja biletów: do 23.06 w Teatrze Narodowym, tel. 022 692 06 04. W dniu spektaklu bilety można kupić w miejscu, w którym odbywa się przedstawienie.
***
Lech Śliwonik, rektor Akademii Teatralnej: - Zależy nam na tym, żeby festiwal był spotkaniem, zaproszeniem szkół teatralnych na całość imprezy, nie tylko występ gościnny. Ten tydzień pozwala im zetknąć się z najróżniejszą literaturą i rozmaitymi sposobami pracy. Czy to będzie szło w stronę performance'u, czy stronę transopery, jak w przypadku Krakowa, czy bardzo tradycyjnego wystawienia Czechowa - to nas nie boli. Im większa różnorodność, tym lepiej. Festiwal istnieje bowiem po to, żeby przedstawiał najcenniejsze dokonania pracy artystycznej w koronacji pracy dydaktycznej, jaką jest spektakl dyplomowy.
