Artykuły

Gombrowicz to polski Sokrates

- Roman Giertych zachowuje się jak postacie, które Gombrowicz wyśmiewał w swojej twórczości - mówi Rita Gombrowicz w rozmowie z Romanem Pawłowskim z Gazety Wyborczej.

Roman Pawłowski: Minister Giertych usunął z kanonu lektur szkolnych dzieła pani męża - "Ferdydurke" i "Trans-Atlantyk", ponieważ "nie pokazują pozytywnego podejścia do wychowania".

Rita Gombrowicz [na zdjęciu]: To zacofanie. Nie chce się wierzyć, że minister edukacji kraju, który jest częścią Europy, wykreśla ze szkolnych podręczników jednego z największych europejskich pisarzy, który zdobył uznanie na świecie. Roman Giertych zachowuje się jak postacie, które Gombrowicz wyśmiewał w swojej twórczości.

Giertych zarzuca Gombrowiczowi, że nie był "dobrym patriotą", że "Trans-Atlantyk" "to książka o człowieku, który w 1939 r. migał się od służby wojskowej i wyjechał do Argentyny w poszukiwaniu przygód". Odpowie pani na ten zarzut?

- Nacjonaliści zarzucają Gombrowiczowi, że nie walczył jak nieustraszony żołnierz na froncie. Gombrowicz przyznawał się do swoich słabości: był fizycznie niezdolny do służby wojskowej, miał astmę, przeżywał niepokoje i lęki. Z pewnością nie potrafił trzymać karabinu, a tym bardziej skierować go przeciwko drugiemu człowiekowi. Chybiłby. Jedyne, co potrafił, to trzymać w ręku długopis. I robił to z ogromną odwagą moralną i egzystencjalną. Byłam tego świadkiem pod koniec jego życia, kiedy zmagał się z samotnością, zakazem druku w Polsce, chorobą i śmiercią. Roman Giertych jest jeszcze młodym, silnym fizycznie człowiekiem. Ale co może wiedzieć o patriotyzmie ktoś, kto być może nigdy nie musiał podejmować trudnych decyzji, a jedynie zajmuje stanowisko, do którego najwyraźniej nie jest przygotowany?

Jak zareagowałby Gombrowicz na dzisiejsze ataki?

- Nie wiem, ale we Francji w Vence widziałam, jak płakał z powodu nagonki w Polsce związanej z jego pobytem w Berlinie Zachodnim w 1964 roku. Rzadko o tym mówił, ale był śmiertelnie zraniony. Ja, Kanadyjka, nie rozumiałam, że można płakać z powodu ojczyzny.

Na czym polegał patriotyzm Gombrowicza?

- Dla mnie patriotyzm Gombrowicza to przede wszystkim miłość do Polaków, a dopiero później do pojęcia "ojczyzna". To jego wola, by się zmieniali, dojrzewali, a nie cofali i "zdrabniali", jak życzy sobie tego Roman Giertych. Dzisiaj trzeba zadać pytanie, co to znaczy "być dobrym patriotą" dla Polaka w 2007 roku, w wolnej Polsce, w czasach globalizacji? Odpowiedzi nie znajdziemy w decyzjach Giertycha, ale właśnie w twórczości Gombrowicza. Jego dzieła wciąż są paląco aktualne. To pisarz, który najwięcej zastanawiał się nad "polskością", a z perspektywy czytelników zagranicznych - nad relacją człowieka z jego ojczyzną. A teraz chcą go wykreślić z listy lektur!

Kiedy byłam młoda i mieszkałam w francuskojęzycznym Quebecu, decyzje podejmował kler. Sartre, a nawet Mauriac byli zakazani. Oczywiście biegaliśmy do wyspecjalizowanych księgarń, żeby kupować te książki.

Może to lepiej, że książki Gombrowicza będą owocem zakazanym, zamiast być obowiązkową lekturą, bo nie dostanie ich w ręce profesor Bladaczka?

- Nie bądźmy perwersyjni. Nie redukujmy Gombrowicza do literatury zakazanej. Dyskutujmy z nim. To polski Sokrates.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji