Artykuły

Kraków. Sztuka pomoże w leczeniu narkomanów

Taniec, muzyka, fotografia, literatura, teatr - wszystko pod jednym dachem, a odbiorcami sztuki byłyby osoby leczone z uzależnia od narkotyków. Krakowski Monar chce w Pleszowie otworzyć Międzynarodowe Centrum Terapii przez Sztukę.

Pomysł jest częścią dużego projektu "Partnerstwo dla Pleszowa (2007-2013)", autorstwa Marka Zygadły i Łukasza Serednickiego z krakowskiego Monaru. Dlaczego akurat podnowohucki Pleszów? Monar prowadzi tam już trzy placówki dla osób leczonych z uzależnienia od narkotyków.

W zabytkowym folwarku

- Jest jeszcze jeden obiekt, też zabytkowy, który chcielibyśmy solidnie wyremontować: stary folwark z 1850 roku - opowiada Marek Zygadło, szef krakowskiego Monaru. - W tym budynku zamierzamy utworzyć Międzynarodowe Centrum Terapii przez Sztukę. To ogromne przedsięwzięcie finansowe, którego realizacja będzie możliwa jedynie dzięki grantom z Unii Europejskiej. Problem tylko w tym, że Monar nie może na razie aplikować o środki unijne, ponieważ nie jest organizacją pożytku publicznego. W najbliższych miesiącach ma się to jednak zmienić.

Zygadło ma już pomysł, z którego unijnego programu skorzystać: chodzi o rewitalizację terenów zniszczonych przez przemysł (część działek Monar dzierżawi od spółki Mittal Steel Poland, do której należy nowohucki kombinat metalurgiczny). Niektóre prace mogliby wykonać podopieczni Monaru - byłaby to też forma terapii.

Co trzeba zrobić w starym folwarku? Przede wszystkim naprawić dach, wzmocnić ściany, wymienić podłogę, odmalować pomieszczenia. Do tego dochodzi uporządkowanie otoczenia, czyli zagospodarowanie parku pałacowego.

Artyści wykładowcami?

Międzynarodowe Centrum Terapii przez Sztukę byłoby prawdopodobnie pierwszą taką placówką w Polsce. Na czym polegałaby jej działalność?

Zygadło: - W nazwie placówki zawiera się cała idea. Chcemy leczyć z uzależnienia przez sztukę, bo to ma sens i przynosi wymierne efekty. Parę lat temu nasi podopieczni zaangażowali się w przygotowywanie spektaklu teatralnego, projekt koordynował Teatr Ludowy. Byłem zaskoczony efektami: wspólne działanie dało sens wielu ludziom. Ważne było dla nich odzyskanie poczucia własnej wartości, ale także nauczenie się odpowiedzialności i konsekwencji.

Taką właśnie art terapią zajęłoby się Centrum w Pleszowie. Podopieczni Monaru mogliby uczestniczyć w zajęciach z fotografii, malarstwa, literatury. Uczyć się tańca, aktorstwa, śpiewu.

- Sztuka potrafi leczyć. Od dawna wiedzą to Amerykanie, którzy stosują art terapię z niezłym skutkiem - mówi Jerzy Fedorowicz, poseł PO, dyrektor nowohuckiego Teatru Ludowego. - Kiedy Marek Zygadło pokazał mi swój projekt, byłem pod ogromnym wrażeniem. Świetnym pomysłem jest również organizowanie w Centrum szkoleń dla terapeutów z naszej części Europy.

Fedorowicz zaangażował się w pleszowski projekt. A to oznacza, że będzie szukał środków na jego realizację także w budżecie państwa: - Na pewno warto się zwrócić do ministerstwa edukacji oraz ministerstwa pracy i polityki społecznej.

Poseł chce pomóc w znalezieniu wykładowców, czyli artystów. Cel ambitny, ale możliwy do zrealizowania.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji