Artykuły

Mogę robić z głosem to, co mi się podoba!

Świadomie odeszłam od formy operowej i operetkowej na rzecz musicalu i piosenek - mówi Krystyna Tyburowska, śpiewaczka.

- Melomani krakowscy znają Panią przede wszystkim ze sceny operowej l i operetkowej. Ostatnio jednak coraz częściej pojawia się Pani na estradach, wykonując muzykę lżejszą. Skąd taki wybór?

- Świadomie odeszłam od formy operowej i operetkowej na rzecz musicalu i piose-nek. Kilka lat temu intuicyjnie wyczułam, że będzie modna w Polsce muzyka lżejsza, ala także koncerty, na których obok siebie będą występowali piosenkarze i artyści operowi o szkolonych głosach. Poszłam trochę za modą i wydaje mi się, że dobrze zrobiłam, W tej chwili publiczność lubi w zasadzie wszystkie gatunki lżejszej muzyki. Dziś, aby (zadowolić publiczność, trzeba umieć śpiewać w różnych stylach i konwencjach, bo tylko koncerty składające się ze szlagierów, pochodzących z różnych gatunków muzycznych, znajdują akceptację.

- Niektórzy uważają, że lżejszy gatunek znaczy łatwiejszy.

- Absolutnie nie mają racji.

- Co Panią fascynuje np. w musicalu czy piosence?

- Przede wszystkim to, że mogę robić z głosem to, co mi się podoba! Nie jestem skrępowana konwencją śpiewu operowego. Obce jest mi zadęcie operowe: stajesz w odpowiedniej .pozie, bierzesz oddech, myślisz, jak otwarta jest krtań itd. W musicalach, podobnie jak w piosenkach czy pieśniach, liczy się naturalność. A naturalność głosu bardzo pomaga w wyrażaniu emocji. Poza tym, fragmenty z musicali, a także piosenki śpiewa się przez mikrofon, co daje wykonawcom możliwość wykorzystania walorów tego urządzenia.

- Opracowała, przygotowała i wyreżyserowała Pani już kilka tego typu koncertów, które są prezentowane od dwóch lat na terenie całej Polski.

- Zaczęliśmy od wieczorów zatytułowanych "Krystyna Tyburowska zaprasza". Później zaproponowałam polskiej publiczności cykl koncertów pod wspólnym tytułem "Nie bójmy się marzeń". Jednak tytuły widowisk zmieniały się i często zależały od kontrahentów. Niektórzy chcą mieć w tytule wieczoru słowa: musical, operetka albo pieśni neapolitańskie.

- I takie właśnie będzie jutrzejsze widowisko, które odbędzie się w Filharmonii Krakowskiej o godz. 19.30. Na koncercie, z cyklu "Magiczny świat musicalu i operetki", opatrzonym tytułem "Wieczór musicalowo-neapolitański" oprócz Pani wystąpią: Magda Pilarz-Bobrowska i Ewelina Tyburowska oraz trzech tenorów: Tomasz Kuk, Leszek Świdziński i Jan Zakrzewski.

- Na koncercie zabrzmi tylko kilka fragmentów ze znanych operetek, ale przede wszystkim królować będą hity, z musicali, pieśni neapolitańskie, ballady, bluesy i piosenki. Gościem specjalnym wieczoru będzie Andrzej Rosiewicz. Na zakończenie koncertu szykuję publiczności niespodziankę.

- Jak by Pani zachęciła publiczność, aby przyszła na ten koncert?

- W naszym koncercie każdy - z każdego pokolenia - znajdzie coś dla siebie i każdy na pewno wyjdzie z Filharmonii Krakowskiej usatysfakcjonowany.

Rozmawiała: Agnieszka Malatynska-Stankiewicz

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji