Artykuły

Naszej samotności nie zagłuszą gadżety

- Większość z nas dba tylko o siebie, nie angażuje się w sprawy innych, często nawet najbliższych, byle uniknąć problemów. Tak jakby w ten sposób można było przejść przez życie szczęśliwiej i spokojniej. A przecież tak nie jest. Gnębi nas samotność, której nie zagłuszą nowe technologie ani cyfrowe gadżety. Musimy sobie przypomnieć o podstawowych wartościach i o drugim człowieku - mówi Zbigniew Preisner w Rzeczpospolitej, przed dzisiejszą premierą nowej płyty "Silence, Nights and Dreams" w Atenach.

Rz: Płyta "Silence, Nights and Dreams" jest bardziej refleksyjna niż radosny "Hymn na zjednoczenie Europy" z "Niebieskiego". Mniej w panu nadziei, gdy jesteśmy już w Unii Europejskiej, niż w czasie kiedy marzyliśmy o członkostwie?

Zbigniew Preisner: Nadzieję powinniśmy mieć zawsze, to nasza siła. Są też konkrety. Polska czerpie z członkostwa ogromne korzyści. Jednak pieniądze nie są remedium na problemy duchowe. Przypominam sobie rozmowy o "Trzech kolorach" i moje słowa skierowane do Krzysztofa Kieślowskiego, że nie możemy pisać radosnego hymnu o jednoczącej się Europie, skoro na Bałkanach trwa pełna okrucieństwa wojna. Wtedy tuż za granicą Austrii wydłubywano sobie wzajemnie oczy, gwałcono, palono. Dlatego oprócz nadziei wyraziliśmy w trylogii niepokój. Dziś wojna toczy się dalej od nas, ale tylko w sensie geograficznym. Europa jest w nią zaangażowana - w Iraku, w Afganistanie. Odwaga znowu jest w cenie, ale bardziej potrzebna jest nam mądrość. Nasza cywilizacja choruje też na mniej widoczne, ale dotkliwe i groźne choroby. Większość z nas dba tylko o siebie, nie angażuje się w sprawy innych, często nawet najbliższych, byle uniknąć problemów. Tak jakby w ten sposób można było przejść przez życie szczęśliwiej i spokojniej. A przecież tak nie jest. Gnębi nas samotność, której nie zagłuszą nowe technologie ani cyfrowe gadżety. Musimy sobie przypomnieć o podstawowych wartościach i o drugim człowieku.

Nie wybiera się bez powodu Akropolu na koncertowe prawykonanie nowego albumu. Tymczasem to właśnie w kolebce naszej cywilizacji usłyszymy dziś po raz pierwszy pana premierowe kompozycje.

- Jestem szczęśliwy, że dostałem zgodę ministra kultury Grecji na ten koncert, jest to bowiem przepustka do miejsca, gdzie fundamentalne wartości Europy rodziły się w demokratycznym dialogu i filozoficznej dyspucie. Jednak nie jestem tutaj po raz pierwszy. Kiedy Krzysztof Kieślowski poczuł się zmęczony filmem, mieliśmy przygotować w Atenach koncert zatytułowany "Życie". Niestety, uprzedziła nas śmierć. Ale greckie zaproszenie zostało podtrzymane i na Akropolu w połowie lat 90. zaprezentowałem moją muzykę do filmów Krzysztofa. Wracając do spraw wartości, tego, co najważniejsze w europejskiej kulturze. Ktoś może pomyśleć, że to banał. Jednak gdyby był wtedy w akropolskim amfiteatrze i słyszał Greków śpiewających list św. Pawła do Koryntian, list o miłości - przekonałby się, że nasze kulturowe dziedzictwo jest wciąż żywe. Na Akropolu to się czuje - śpiewała cała widownia! Pomyślałem wtedy, by wrócić tutaj z kompozycjami, które są kontynuacją antycznych i chrześcijańskich wątków. Dziś to marzenie się spełnia.

Na płycie Teresa Salgueiro interpretuje fragmenty "Księgi Hioba". Czy przesłanie Jana Pawła II oraz słowa "Bądź wierny, idź" Zbigniewa Herberta będą dla Greków zrozumiałe?

Do biletów dołączamy program po grecku; poza tym Teresa Salgueiro śpiewa po łacinie, a to jest, proszę mi wierzyć, język metafizyczny, z jednej strony surowy, z drugiej - odświętny. I tę aurę się czuje. Poza tym Grecy są fantastyczną widownią. Mają to w genach. Drugą część koncertu, na życzenie gospodarzy, wypełni muzyka z filmów Kieślowskiego, Malla, Mandoki i wielu innych. A w finale zagramy "Hymn na zjednoczenie Europy".

***

Sylwetka

Zbigniew Preisner (ur. 1955). Światową sławę przyniosła mu muzyka do "Dekalogu" i "Trzech kolorów" Krzysztofa Kieślowskiego. Poświęcił mu "Requiem dla mojego przyjaciela". Napisał partie orkiestry na płytę Davida Gilmoura, gitarzysty Pink Floyd. Przez lata był związany z Piwnicą pod Baranami

Koncert

Dziś w akropolskim amfiteatrze Herodiona w Atenach wielkie święto polskiej muzyki - koncertowe prawykonanie najnowszego albumu Zbigniewa Preisnera "Silence, Nights and Dreams". Jest jednym z czterech priorytetów prestiżowego wydawnictwa EMI Classic w tym sezonie. W Polsce płyta ukaże się 17 września. Główną partię zaśpiewała znakomita portugalska wokalistka Teresa Salgueiro z zespołu Madredeus. Zinterpretowała Księgę Hioba, Ewangelię św. Mateusza, poezje Jana Pawła II i Zbigniewa Herberta. Wystąpią również Lars Danielsson, Jacek Ostaszewski, Józef Skrzek. 2 grudnia album zostanie zaprezentowany w londyńskim Barbican, a 10 grudnia w paryskim Theatre des Champes-Elysees.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji