Artykuły

Warszawa. Jubileusz z dymisją w tle

Dyrektor Piotr Cieślak [na zdjęciu] na wczorajszej konferencji prasowej opowiadał z entuzjazmem o planach obchodów 50-lecia Teatru Dramatycznego. Na koniec rozdał dziennikarzom list otwarty do prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz z pytaniem, dlaczego został zwolniony.

"W wywiadzie w TOK FM powiedziała Pani: Jeśli się z kimś rozstaję, to z powodów merytorycznych. Otóż my z panią Anną Sapiego (dyrektor naczelna Teatru Dramatycznego) nie dostąpiliśmy zaszczytu bycia poinformowanymi o powodach zwolnienia" - czytamy w liście Piotra Cieślaka do prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz. Pisze też, że o odwołaniu ze stanowiska dowiedział się w "kuriozalny sposób", nie od władz miasta, ale od reżysera Pawła Miśkiewicza, który od stycznia ma zająć jego miejsce. Dziwi się, że zmiany w teatrach odbywają się "w tak złym stylu". "Zamiast merytorycznej rozmowy pojawiają się jakieś aluzje, strzępy wypowiedzi, zresztą głównie obrażające dyrektorów". Pyta: "Czy reforma teatru ma polegać na wyrzucaniu dyrektorów, i to w połowie sezonu? Bo innych działań jakoś nie widać". List został wczoraj wysłany do pani prezydent, ale też znajdzie się na stronie Teatru Dramatycznego. Dyrektor Cieślak liczy na odpowiedź. Na razie jednak dostał z urzędu miasta pismo, w którym poinformowano go, że Hanna Gronkiewicz-Waltz "z przyjemnością obejmie swoim patronatem obchody jubileuszu Teatru Dramatycznego - jednego z najważniejszych, najbardziej prestiżowych, cieszących się artystyczną renomą ośrodków teatralnych w Warszawie i Polsce".

Dyrektor Cieślak wcześniej dostał też pismo od Marka Kraszewskiego, p.o. dyrektora biura kultury urzędu miasta, że z okazji jubileuszu Dramatycznego oraz w "w uznaniu zasług w dziedzinie kultury", prezydent Warszawy chce go odznaczyć medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis.

Marek Kraszewski był na wczorajszej konferencji prasowej. Siedział z boku i nie odezwał się ani słowem.

Dorota Wyżyńska

***

W teatrze absurdu

Nie dziwię się dyrektorowi Piotrowi Cieślakowi, że czuje się jak w "makabrycznym teatrze absurdu" (to kolejny cytat z jego listu). W jednym z pism od władz miasta czyta, że jest dyrektorem "jednego z najważniejszych i najbardziej prestiżowych, cieszących się artystyczną renomą ośrodków teatralnych w Warszawie i Polsce", w drugim, że za swoje zasługi ma dostać medal. Tymczasem to wszystko tylko puste słowa. Miasto podjęło decyzję, z której nie potrafi się publicznie wytłumaczyć. A nawet nie czuje takiej potrzeby.

Na wczorajszej konferencji liczyłam na dyrektora Marka Kraszewskiego, że wstanie i w obecności dyrekcji wyjaśni dziennikarzom, o co chodzi. Że te "zmiany pokoleniowe" w teatrach dotyczyć będą też innych scen, że ma dobre intencje, że to wszystko z myślą o widzu. Nie wykorzystał tej okazji.

Dorota Wyżyńska

***

Na jubileusz

Już 22 września odbędzie się premiera "Peer Gynta" - szkice według sztuki Ibsena w reżyserii Pawła Miśkiewicza.

Teatr przygotowuje mini festiwal Krystiana Lupy, który rozpocznie się 29 września spektaklem "Zaratustra" Starego Teatru z Krakowa.

W listopadzie ma odbyć się premiera "Dyptyku" - nowego, polskiego projektu Roberta Wilsona. Amerykański reżyser sięga m.in. po "Akropolis" Wyspiańskiego.

Od 18 września w Łazienkach od strony Agrykoli będzie można oglądać wystawę "50 lat Teatru Dramatycznego w plakacie". W październiku wystawa zostanie przeniesiona do Wilanowa.

Gala jubileuszowa odbędzie się 13 grudnia. Właśnie wtedy ma odbyć się premiera "Iwony, księżniczki Burgunda" Gombrowicza w reżyserii Piotra Cieślaka. Nie jest to przypadkowy tytuł. Właśnie 50 lat temu w Dramatycznym odbyła się polska prapremiera tego dramatu.

s

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji