Artykuły

Od obrazu.

Janusz Wiśniewski zaczął w Teatrze Nowym próby do "Fausta" Goethego. I na taką pierwszą otwartą próbę zaprosił studentów uniwersyteckiej teatrologii prof. Dobrochny Ratajczakowej oraz kulturoznawstwa - prof. Juliusza Tyszki. Zaprosił też dziennikarzy piszących o teatrze, bo jak się wyraził, chciałby, aby towarzyszyli oni od samego początku rodzącemu się w Teatrze Nowym spektaklowi. Będzie to drugi dopiero, po przedstawieniu Jerzego Grotowskiego w scenografii Piotra Potworowskiego w 1960 roku w Teatrze Polskim, "Faust" w Poznaniu po wojnie.

Jak czytać "Fausta"? Na początku zadał pytanie sobie, aktorom i widzom - reżyser. Trzy przesłanki reżyser przedstawił. Pierwszą jest czas, noc przed zmartwychwstaniem Pańskim, drugą - architektura przedstawienia a trzecią - problem Chrystusa. Następnie aktorzy przeczytali monolog dyrektora teatru z "Fausta" kolejno w dziewiętnastowiecznym przekładzie Józefa Paszkowskiego, przedwojennym - Emila Zegadłowicza i najnowszym - Jacka Burasa. Potem zaczęła się sprawa dla Janusza Wiśniewskiego najważniejsza a więc budowanie sytuacji teatralnych na podstawie obrazu.

Punktem wyjściowym było tutaj "Niesienie krzyża" Hieromima Boscha na podstawie tego obrazu aktorzy zainscenizowali żywy obraz, ożywiany dodatkowo jeszcze muzyką Jerzego Satanowskiego i pełnym emocji krzykiem aktorskim.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji