Pawłowski o kandydatach
Sylwetki kandydatów na dyrektora Teatru im. Kochanowskiego w Opolu szkicuje Roman Pawłowski w Gazecie Wyborczej - Opole.
Krzysztof Prus
Zajmuję się teatrem od 20 lat, ale pierwszy raz spotykam się z tym nazwiskiem. Znam reżysera Macieja Prusa, ale Krzysztof?
Tomasz Konina
Świetna kandydatura na dyrektora opery, o ile jednak wiem, Opole na razie takowej nie posiada.
Bogdan Tosza
Niewątpliwie najbardziej znany i doświadczony kandydat, a przez to najbardziej przewidywalny. Niestety, jego poprzednie dyrekcje w Katowicach i Wrocławiu nie pozostawiły śladów w postaci wybitnych przedstawień czy znakomitych zespołów. Przeciwnie - za jego dyrekcji z wrocławskiego Teatru Polskiego odeszło wielu świetnych aktorów. Nic nie wskazuje, żeby w Opolu było inaczej.
Marek Pasieczny
Inteligentny komentator własnej twórczości, gorzej mu idzie na scenie. Jego "Peer Gynt" w warszawskiej Montowni był spektakularną klapą. Reżyserował dużo w szczecińskim Teatrze Współczesnym, który pod dyrekcją Anny Augustynowicz jest jedną z najlepszych scen w kraju. Tylko czy to wystarczy, aby poprowadzić teatr w Opolu?
Wiesław Hołdys
Outsider, który pod koniec lat 90. porzucił teatr repertuarowy dla offu i założył w Krakowie własną grupę Mumerus. Ciekawy reżyser i dobry organizator, może być czarnym koniem tej rywalizacji. Pamiętam serię jego niezłych adaptacji polskiej literatury z okresu baroku i średniowiecza, m.in. "Rozmowę mistrza Polikarpa ze śmiercią" i "Barok", docenione także na festiwalu Klasyka Polska. Gdyby został dyrektorem, opolska publiczność na pewno by się nie nudziła.
