Białystok. Teatr Dramatyczny edukuje
Pewien osobnik próbuje zniszczyć teatr współczesny, dwaj inni muszą temu zapobiec. W nagrodę będą mogli spocząć w Wielkiej Garderobie, czyli teatralnym raju.
To ledwie ułamek fabuły spektaklu edukacyjnego "Gry w klasy", który dzieci i młodzież oglądać mogą w Teatrze Dramatycznym [na zdjęciu].
- Chodzi o to, by przy okazji zabawy nauczyć ich nieco zasad funkcjonowania teatru na przestrzeni dziejów. Ale żadnego suchego wykładu, wybieramy formę teatralną, inspirującą dzieciaki - opowiada Jacek Malinowski, młody reżyser (w Białostockim Teatrze Lalek wystawił m.in. "Nibylandię"). Dramatyczny zaprosił go do realizacji projektu "Gier", przygotował więc przedstawienie wraz z dwoma aktorami (Bernardem Maciejem Banią i Rafałem Olszewskim). Spektakl - przeznaczony głównie dla szkół podstawowych i gimnazjów - oglądać można w sali kameralnej Dramatycznego. Najbliższy - już w poniedziałek o godz. 9, 11 i 13 (oraz 25 września w tych samych godzinach).
Malinowski na początek zaprasza w podróż do źródeł teatru antycznego ("Wielka garderoba" to pierwszy odcinek, zaprezentowanych ma być ich około 50). Jeśli teatr znajdzie pieniądze na kolejne, Malinowski chciałby opowiedzieć o teatrze średniowiecznym - pomysł w głowie już ma.
W "Grach w klasy" reżyser odwołuje się poniekąd do Cortazara i jego stylistyki. - Cała wymyślona przeze mnie historia ma w sobie coś z realizmu magicznego z elementami surrealizmu - tłumaczy. - O teatrze antycznym opowiadają tu dwaj aktorzy, którzy są po trosze metafizyczni, znaleźli się w niebycie. Jeden jest kimś w rodzaju Mistrza, drugi - jego pomocnikiem. Muszą zbawić teatr, bo postanowił nim zawładnąć zły człowiek - nie liczy się z tradycją teatralną, ideą. Loża postaci zasłużonych wysyła więc w ślad za nim naszą dwójkę. A ci dwaj przy okazji opowiadają o teatrze, tłumaczą, tworzą pewną teatralną mitologię.
