Artykuły

Borys Ejfman zmienia styl

- Są trzy miasta, w których publiczność jest dla mnie bardzo życzliwa. To Petersburg, Nowy Jork i Warszawa - twierdzi rosyjski choreograf BORYS EJFMAN.

- Z tym większą tremą czekam tam na reakcje widzów. Od wczoraj w Operze Narodowej Teatr Baletu Borysa Ejfmanaz Sankt Petersburga prezentuje "Mewę", nowy spektakl swego szefa.

Premiera odbyła się wiosną w Nowym Jorku, do tej pory "Mewa" nie była pokazana w Europie. A dla Borysa Ejfmanama szczególne znaczenie. -Mój zespół działa 30 lat - mówi artysta. - Jubileusz to stosowna okazja, by coś zmienić w swoim życiu. Dlatego "Mewa" jest moim najbardziej osobistym spektaklem.

Borys Ejfman sięgnął po sztukę Antoniego Czechowa. Przeniósł jednak akcję jego "Mewy" do współczesnej sali baletowej oraz zmienił profesje bohaterów. Pisarz Trigorin stał się choreografem, słynna aktorka Arkadina primabaleriną, a marząca o karierze Zarieczna młodą tancerką. Nie zmienia to, zdaniem Ejfmana, wymowy dramatu - o cenie, jaką artysta płaci za sukces, i o konflikcie między tym, co zastane, a co nowe w sztuce.

- Po 30 latach pracy z jednym zespołem wiem, że stworzyłem własny styl, ale też stałem się jego niewolnikiem - zwierzał się Borys Ejfman wczoraj na spotkaniu w Operze Narodowej. - Najwyższy czas, by przestać być artystycznym konserwatystą i zrobić coś nowego. Dlatego powstała "Mewa". Po premierze w Nowym Jorku mówiono, że nie jest ona podobna do dawnych przedstawień Ejfmana, i był to dla mnie prawdziwy komplement.

Czy zatem Borys Ejfman rozpoczyna nowy etap w swojej twórczości? On nie ukrywa, że ma już pomysł na nowy spektakl, który miałby tytuł "Po drugiej stronie snu" i nawiązywałby do psychoanalizy Freuda. - W XIX w. tematem romantycznych baletów często był sen. Ale następne stulecie okazało się czasem katastrof, wojen i tragedii człowieka - wyjaśnia Borys Ejfman. - Chcę opowiedzieć, o czym śnimy w XXI w., i pokazać, jakie tragedie i dramaty tkwią w naszej świadomości. Mój impresario twierdzi co prawda, że taki spektakl trudno będzie sprzedać publiczności, ale zobaczymy.

Na razie, do niedzieli, w Operze Narodowej możemy oglądać "Mewę", tegoroczną premierę Borysa Ejfmana.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji