Białystok. Dramatyczny otwiera sezon premierą
28 i 29 września o godz. 18 Teatr Dramatyczny im. Józefa Piłsudskiego w Białymstoku zaprezentuje pierwszą w nowym sezonie premierę, a jednocześnie polską prapremierę sztuki "Trumna nie lubi stać pusta" Andrzej Dziurawca w reżyserii Piotra Dąbrowskiego.
Spektakl ma charakter kameralny, ponieważ widownia ustawiona jest na scenie, aktorzy grają praktycznie pomiędzy widzami. Żywy plan wzbogacają filmy animowane, wpisane z jednej strony w scenografię spektaklu, z drugiej w jego plan fabularny. To komedia obyczajowa w wątkiem kryminalnym: opowiada o tym, jak to pewnej nocy, w pewnej wiosce na Podlasiu znaleziono trupa z siekierą w plecach... - W zamyśle Andrzej Dziurawca akcja sztuki działa się na Podlasiu, a dokładnie chodziło mu o Ścianę Wschodnią, ale pracując przy scenariuszu myśleliśmy bardzo regionalnie, że dzieje się to gdzieś przy granicy białoruskiej - wyjaśnia reżyser. W spektaklu gra niemal cały zespół teatru oraz gościnnie Andrzej Beya-Zaborski. Autorem tekstu jest scenarzysta filmowy Andrzej Dziurawiec, który zadebiutował w teatrze zakopiańskim w zeszłym roku. Scenariusz "Trumna nie lubi stać pusta" to tekst napisany dla filmu, który wspólnie z Piotrem Dąbrowskim przerobili, po to by wystawić na deskach teatru. Więcej o zbliżającej się premierze opowiedział reżyser Piotr Dąbrowski:
- To temat dość popularny w tej chwili w filmie i teatrze telewizji. Jest to historia o ludziach, których bardzo źle wyszli na przemianach politycznych i społecznych, jakie nastąpiły w Polsce w roku 90. Są takie miejsca w Polsce o których ludzi zapominają, najczęściej osiedla popegeerowskie, gdzie ludzie nie mają pracy, nie mają w ogóle zajęcia, a z biegiem czasu znikają zainteresowania i właściwie zostaje tylko mocny sen, butelka wina od rana i takie czekanie na Coś. Oni żyją, bo może coś się wydarzy, może ktoś przyjedzie, może ktoś się pojawi, może ktoś przyniesie kasę - tak wygląda ich życie. Spektakl opowiada właśnie historię o takim miejscu, o takich ludziach. Dochodzi do morderstwa i całe towarzystwo na czele z byłym milicjantem, a obecnie właścicielem sklepu spożywczego, który jest od razu centrum kultury i centrum właściwie całego życia towarzyskiego prowadzą śledztwo. Więcej nie chcę zdradzać przed premierą.
