Artykuły

Warszawa. Danuta Szaflarska na fotografiach

Fotograficzne portrety Danuty Szaflarskiej można oglądać na wystawie otwartej w sobotę w Teatrze Narodowym.

Miliony Polaków pamiętają twarz Danuty Szaflarskiej z nakręconych tuż po wojnie "Zakazanych piosenek" i "Skarbu". Dziś aktorka ma 92 lata i nadal występuje w filmach, na scenie i w Teatrze Telewizji. Tydzień temu otrzymała na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni nagrodę za najlepszą rolę kobiecą - Anieli, starej kobiety, której nikt nie kocha - w najnowszym filmie Doroty Kędzierzawskiej "Pora umierać" (film wejdzie na ekrany 19 października).

W czerwcu tego roku w Teatrze Narodowym zagrała Babcię w sztuce Amanity Muskarii "Daily Soup". Rolą tą po 43 latach powróciła na deski tego teatru. Właśnie wtedy powstał w Narodowym pomysł wystawy, która ma przypomnieć, że Szaflarska w latach 1954-64 była aktorką tej sceny i zagrała 14 ról.

Wystawa nie wspomina jednak o wcześniejszych związkach aktorki z tym teatrem - to właśnie tu w 1938 r. jako studentka Państwowego Instytutu Sztuki Teatralnej pierwszy raz wystąpiła na scenie w egzaminie pod kierunkiem Aleksandra Zelwerowicza, a rok później w pokazie dyplomowym.

Wystawa, którą można oglądać w tzw. foyer drewnianym na III piętrze Teatru Narodowego, składa się z 50 zdjęć ukazujących aktorkę w rozmaitych wcieleniach, np. jako Barbarę Radziwiłłównę (rola, która przyniosła jej rozgłos), poczciwą parafiankę cerującą mężowską skarpetę w "Grubych rybach" czy pociągającą tytułową "ladacznicę z zasadami" w sztuce Jean-Paula Sartre'a; w przedstawieniach historycznych, obyczajowych, kostiumowych i współczesnych, u boku Tadeusza Łomnickiego, Ignacego Gogolewskiego, Andrzeja Łapickiego. Sama Szaflarska za największe swoje osiągnięcie zawodowe uważa Władkę w "Aszantce" Włodzimierza Perzyńskiego, rolę z 1957 r.

- Po roli Ruth w "Niemcach" Kruczkowskiego stała się gwiazdą Narodowego i nie chciała go opuszczać dla Współczesnego, mimo że ją gorąco do tego namawiałem - wspomina w rozmowie z "Gazetą" Erwin Axer, który w latach 1954-57 był dyrektorem Teatru Narodowego. Szaflarska zagrała w wielu jego przedstawieniach, nie tylko w Narodowym.

Obok zdjęć zbiorowych widać też portrety aktorki z przełomu lat 50. i 60. Autorowi aranżacji przestrzeni Przemysławowi Klonowskiemu i kuratorowi wystawy Michałowi Smolisowi zależało na wyeksponowaniu twarzy artystki. - Jest szlachetna i naturalna, bez pozy i maski - uważa Klonowski. Sąsiaduje z nimi portret z "Daily Soup". Mimo upływu lat 92-letnia Szaflarska ma na nim ciągle te same żywe, błyszczące oczy.

Wystawę można oglądać prawdopodobnie do końca października. A już w najbliższy czwartek na III piętrze Teatru Narodowego, tuż obok foyer, w którym znajduje się ekspozycja, odbędzie się prapremiera "Żaru", adaptacji powieści Sándora Máraia w reż. Edwarda Wojtaszka, w której Danuta Szaflarska zagra nianię Nini, a jej partnerami będą Zbigniew Zapasiewicz i Ignacy Gogolewski.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji