Artykuły

Paryż-Wrocław. Polański też walczył o EXPO

Wystawę tematyczną w 2012 r. zorganizuje koreańskie Josu. W poniedziałek [26 listopada] w Paryżu pokonało Tanger w drugiej turze głosowania 77:63. Wrocław poniósł klęskę - poparło go zaledwie 13 delegatów. Do ostatniej chwili walczyli o EXPO m.in. marszałek Borusewicz, minister kultury Bogdan Zdrojewski, były minister kultury Michał Ujazdowski, prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz oraz reżyser Roman Polański.

Koreańczycy byli pewni sukcesu. Od rana wywieszali wokół centrum kongresowego plakaty, na których informowali, że właściwie to już wygrali Expo. Zapewniali, że będą świetnym gospodarzem wystawy. Zorganizowali też wielką fiestę, podczas której kilkuset ubranych w kolorowe stroje Koreańczyków z chorągiewkami tańczyło przy wtórze bębnów. Podobny festyn zorganizowali też Marokańczycy. Smutno wśród nich wyglądał wrocławski radny Jarosław Krauze, który w pojedynkę biegał z dwoma flagami - polską i "Solidarności". (...)

Prezentacje miast zaczęły się z ponadgodzinnym opóźnieniem, po godz. 18.

Na pierwszy ogień poszedł Wrocław. Temat proponowanej przez nas wystawy brzmiał: "Kultura czasu wolnego w gospodarkach świata". Prowadząca pokaz Monika Richardson zaczęła jednak od powitania państw nowo przyjętych do Międzynarodowego Biura Wystaw. Potem marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, który w poniedziałek rano zdecydował się jednak przylecieć do Paryża, wezwał wszystkie kraje, by "głosowały moralnie". Wielkim aplauzem widownia powitała Romana Polańskiego. Słynny reżyser zachwalał kandydaturę Wrocławia i też namawiał do fair play. Po nim na scenie pojawili się wszyscy uczestnicy widowiska z plakietkami, na których widniały napisy "I play fair".

Największe poruszenie wywołało jednak wystąpienie prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza, który łamiącym się głosem powiedział: - Złamana została umowa dżentelmeńska zawarta rok temu między Josu, Tangerem a Wrocławiem. Mieliśmy powstrzymać się od namawiania nowych krajów do wstępowania do BIE. Dlatego gorąco proszę ich przedstawicieli, by nie brali udziału w głosowaniu. (...)

A w czasie prezentacji słowa Dutkiewicza o złamaniu umowy wywołały tylko głośny śmiech Koreańczyków. A po wystąpieniu Wrocławia przedstawiciele BIE sugerowali, że to Polacy grają nie fair, bo przedłużyli prezentację o pięć minut. (...)

Po głosowaniu wrocławska delegacja nie kryła rozczarowania.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji