Artykuły

Podwójna premiera Teatru Okazjonalnego

"Bio-obiekt. Intro" Jacka Krawczyka i "Tak" Joanny Czajkowskiej Teatru Okazjonalnego na Scenie Off de Bicz w Sopocie. Pisze Agata Kirol w Gazecie Wyborczej - Trójmiasto.

"Bio-obiekt. Intro" Jacka Krawczyka i "Tak" Joanny Czajkowskiej to dwa bardzo odmienne spektakle, jakie w piątek i sobotę można było zobaczyć na Scenie Off de BICZ w Sopocie.

Wpatrujemy się w scenę, zasłaną białą płachtą papieru, obok stoją wybrakowane elementy manekina - zawieszony na wieszaku korpus, nogi i kikut ramienia. W zupełnej ciszy, przerywanej brzmieniem maszerującego wojska lub chwilą klasycznego tanga obserwujemy spowolniony ruch tancerza. Od pierwszej sceny, w której rolę poruszającego się ciała gra cień artysty na papierze, do ostatniej etiudy z kikutem manekina spektakl drażni widza. Publiczność Sceny Off de BICZ niecierpliwi się, bo obrazy ponawiają się, tancerz wyjmuje coś ze starej walizki, ubiera biały szeleszczący kostium, później jeszcze poprawi reflektor. Widzowie poddani są trudnej próbie, dano im obserwować przedłużające się, żmudne przejścia kolejnych zdarzeń i ich powtórzenia. Niezapomnianą pozostanie przejmująca, doskonała scena z tancerzem wtulającym się w walizkę.

Partie tańca z walizką na plecach w rytmie klasycznego tanga przypominają charakterystyczne obrazy z Kantorowskiej twórczości. Interpretacja teatru Kantora w tańcu mogła być ryzykowna, bezpośrednie odwołania mogły być zbyt oczywiste, nachalne. Spektakl powstał z inspiracji cricotages "Gdzie są niegdysiejsze śniegi..." z 1979 r., w której Kantor zawarł wszystkie charakterystyczne dla swojej twórczości elementy teatralne. To teatr odniesień do konstrukcji egzystencji ludzkiej, realizujący się przede wszystkim w plastyce. Jacek Krawczyk potrafił oddać charakterystyczną poezję "teatru wzruszeń", elementy trudne, symboliczne gesty Kantora. Ale jednocześnie, na szczęście, udało się autorowi spektaklu "Bio-obiekt. Intro" przekazać własną osobowość, w jego tańcu zauważalny był przekaz bardzo subiektywnej interpretacji. Artysta zapowiedział poszerzony program widowiska w przyszłym roku, podczas piątkowej premiery widzieliśmy "samoistną interpretację życia Jacka Krawczyka wchodzącego w dialog z twórczością Kantora".

"Tak" w wykonaniu Joanny Czajkowskiej, według jej autorskiego scenariusza to druga najnowsza premiera zespołu Teatru Okazjonalnego. Spektakl okazał się pełnym dramatyzmu przekazem emocji. Artystka zapowiadała inspirację instalacją Yoko Ono z 1966 roku pt. "Ceiling painting", w której puentą jest słowo "tak". Oglądamy taniec Czajkowskiej jako trzy odsłony psychiki kobiety - jej entuzjazmu, cierpienia i nagłej fascynacji przekazanej za pomocą radykalnej zmiany muzycznego nastroju i tańca w stylu musicalowo-kabaretowym. Niestety, najbardziej interesującym elementem spektaklu, który w drugiej części przedłużał się, a mozolne wzdychania tancerki zaczynały trochę irytować, była oprawa muzyczna autorstwa Rafała Kowala.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji