Artykuły

Ślady po metafizyce

Szkoda, że reżyser nie odważył się na radykalny krok inscenizatorski. W spektaklu drzemie siła, która nie ma ujścia - o spektaklu "Na wsi" w reż. Adama Guzińskiego we Wrocławskiem Teatrze Współczesnym pisze Marta Bryś z Nowej Siły Krytycznej.

Po raz kolejny debiut teatralny reżysera filmowego nie kończy się sukcesem. Filmowcy skupiają się głównie na przeprowadzeniu kolejnych odsłon fabuły, porzucając teatralną machinę. Dramat Crimpa wymaga radykalnej interpretacji, znalezienia oryginalnego pomysłu na uwiarygodnienie specyficznego języka. Guziński z pokorą inscenizuje tekst, dając mu wybrzmieć, ale jego spektakl zamienił się w bombę, która ma za chwilę eksplodować, lecz ostatecznie do wybuchu nigdy nie dojdzie.

"Na wsi" to tekst prowokacyjny. Martin Crimp kreuje sytuację realistyczną - wracający do domu mąż, zauważa leżącą przy trasie kobietę. Zabiera ją do domu i ku niezadowoleniu żony postanawia odprawić dopiero rano. Okazuje się, że kobieta to kochanka mężczyzny. Zdrada wychodzi na jaw, jednak w ostatnim akcie widzimy, jak żona próbuje kontynuować swoje małżeństwo. Tyle na poziomie fabuły. Już w pierwszej scenie zwraca uwagę muzyczność dialogów, ich rytmiczność i melodyjność. Postaci powtarzają po sobie całe zdania, jakby ciągle chciały się upewnić, że usłyszały czyjś głos i nie ulegają złudzeniu (-"napijesz się wody?" -"co?" -"czy napijesz się wody?" -"czy napiję się wody?" -"tak. Czy napijesz się wody?" -"tak, poproszę wodę"). Taka konstrukcja dialogów to wyzwanie aktorskie. Nie mam wątpliwości, że grający męża Krzysztof Kuliński i żonę Ewelina Paszke-Lowitzsch sprostaliby zadaniu, jednak reżyser poprowadził ich w stronę realistycznych rozmów przy stole. Z tego powodu wypadają one sztucznie i nudno. Dialogom brak rytmu, przedłużające się cisze wzmacniają monotonię. Maria Czykwin w roli Rebeki wypada najlepiej, ponieważ pozbawiła swoją postać psychologicznych motywacji. Jej rozmowy z żoną to nie wyjaśnienia i usprawiedliwienia, ale bezczelne ujawnianie faktów, słowne zaczepki. Mąż Richard przeprowadził się z żoną Corin na wieś, ponieważ Rebeka zrobiła to samo. Czykwin urywa zdania, mówi raz niskim, raz wysokim głosem, jej ciało porusza się na granicy tańca i pijackiego chodu.

Scenografia spektaklu dowodzi, że twórcy podjęli próbuję odrealniania sytuacji. Na wejściu widowni tylną ścianę stanowi ogromna czarno-biała projekcja Ziemi. Wieś, do której małżeństwo się wyprowadziło, to przestrzeń poza światem, poza czasem. Z kolei podłogę stanowi sztuczna trawa. Na środku stoi prosty drewniany stół i pięć krzeseł. Aktorzy krążą wokół niego, czasem przechodząc w głąb sceny, gdzie za zasłonką zaaranżowano kuchnię. Crimp odchodzi od koncepcji wsi Wergiliusza, rozumianej jako świat harmonii, spokoju i ciągłości zjawisk. Ta wieś to piekło, od którego Corin i Richard chcieli uciec. W mieście umiejscowili wszystko, co złe - strach, pęd za karierą, anonimowość, pokusy. Rebeka to postać nierealna, z miasta. Nie chce Richarda na zawsze, nie chce zniszczyć jego małżeństwa. Znalazła się w jego domu przypadkiem, z własnej woli nigdy by tam nie trafiła. Przejmująco wypada scena, w której Rebeka, udając opowiadanie bajki dzieciom Richarda, wyznaje prawdę o ich związku - poznali się w jego gabinecie, gdy ona go pragnęła, a on ją wykorzystywał. Teraz, gdy uciekła na wieś, on w napadzie szału z całą rodziną przeprowadził się w ślad za nią. Konwencja bajki ustawia prostą relację między dobrem i złem. Crimp konsekwentnie nie oddziela snu od jawy. Ostatnia scena spektaklu to konfrontacja Richarda i Corin. Ciekawe, że nie pojawia się w niej temat kochanki, ale lojalności, udawanej miłości, oczekiwań i zawiedzionych nadziei. Na wiejskim końcu jakiegoś świata zamieszkały dwie nieszczęśliwe istoty, które znajdują resztki siły, by krzyknąć "ja nic nie czuję!".

Szkoda, że reżyser nie odważył się na radykalny krok inscenizatorski. W spektaklu drzemie siła, która jednak nie ma ujścia. Nietrafiony punkt wyjścia zamknął spektakl w konwencji pustej psychodramy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji