Artykuły

Obroty lustracji

"Lustracja" w reż. Krzysztofa Kopki w Teatrze im. Modrzejewskiej w Legnicy. Pisze Jacek Sieradzki w Przekroju.

Smutna historia o włażeniu z butami w biografie

Po jednej stronie są rozliczacze. Sąsiad nosorożec, co się naoglądał misji specjalnych i klepie w kółko o agentach. Redaktor tabloidu, szczujący śledczych na "kapusiów", sam nieźle umoczony. Zajadła dziewczynka z IPN gotowa ścigać swojego TW aż za granicę... fałszowania świadectw. Po drugiej - faceci nie z tej planety. Inteligent i konspirator (Tadeusz Ratuszniak), pogubiony, zapity, rozwiedziony, ukryty w uniformie listonosza na osiedlu; przeciek z rzekomej teczki wyrwie mu i tę stabilizację. Eksdziennikarz (Rafał Cieluch), zapalczywy, lecz uczciwy; odkrycie gnoju podlewającego "bezkompromisowe" demaskacje jego pisemka rozchrzani mu psychikę. Wplątanie w teczki jednemu i drugiemu wysadzi świat. Powie ktoś, że nader to nie-wyważony obraz procesu zwanego lustracją.

Aliści Krzysztof Kopka nie napisał "Lustracji", żeby wyważać. Sztuka jest jednoznacznym protestem przeciwko tak mocno niedawno ćwiczonemu włażeniu z butami w biografie, bezczelności drapowania się w togi nieproszonych spowiedników. Protestem subtelnym i powściągliwym, przemawiającym raczej ironią i smuteczkiem niż krzykiem. Przez co i niewdzięcznym scenicznie: opowieść o ludziach cofających się przed demagogią sama jest cicha i wycofana. Toczy się powoli jak stara obrotówka legnickiego teatru, której mechanizm widzowie mogą obejrzeć w całej okazałości przed spektaklem. Grzeszy brakiem dynamiki, meandrycznością akcji. Ale sytuuje się na przeciwnym biegunie niż rytualne naparzanki polityków w telewizorze - a już samo to może budzić parę zdrowych myśli.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji