Dzień powszechni pani ambasadorowej
Aktorka i ambasadorowa ANNA NEHREBECKA zrezygnowała z kariery aktorskiej, żeby... być przy mężu.
Anita Czupryn: - Nie widać pani na ekranie, zostawiła pani Polskę i z mężem, Iwo Byczewskim - ambasadorem w Belgii - odgrywa pani rolę ambasadorowej.
Anna Nehrebecka: - To nie była łatwa decyzja. Ale żona ma być przy mężu.
- Ambasadorowa to dopiero musi mieć życie!
- Istnieje takie wyobrażenie, że życie ambasadora to wyłącznie dbanie o strój i bywanie na przyjęciach. To jest bzdura.
- Czym zajmuje się na co dzień żona ambasadora?
- Sprzątaniem.
- Nie ma pani służącej?!
- Nie mam też kucharki. Dwa razy w tygodniu przychodzi pani, która sprząta oficjalną część rezydencji. Prywatną część sprzątam sama. Piorę, prasuję, zmywam. Zajmuję się też ogrodem. Tę rezydencję wykupił rząd polski, ale muszę o nią zadbać. Ostatnio wymienialiśmy dach. Do obowiązków, jakie ma każda żona i matka, dochodzą te, które musi pełnić żona ambasadora. Organizuję spotkania, wieczory, koncerty. Zajmuję się też wyglądem ambasady, żeby to było miejsce, które zwraca uwagę. A poza tym są z nami córki. Zdawały tu maturę, a teraz studiują. Jedna nauki polityczne, a druga - inscenizację.
- W kręgach dyplomatycznych sporo się mówi o fortepianie, który stoi w Ambasadzie RP w Brukseli.
- To piękna historia. Są dokumenty wskazujące, że to jest fortepian Paderewskiego. Trafił do ambasady w 1920 roku. Teraz wymagał gruntownego remontu. Powstało Towarzystwo Przyjaciół Rozstrojonego Fortepianu. Uzbierało się 10 tysięcy euro. Po 4 miesiącach, 13 września, fortepian wrócił do ambasady i znów brzmi jak oryginalny Steinway z roku 1913.
Anna Nehrebecka [na zdjęciu]
- Ma 57 lat
- Grała role kobiet wrażliwych i delikatnych (m.in. w "Rodzinie Połanieckich" oraz w serialu "Jan Serce") ťMa dwie córki: Agatę (22 l.) i Magdę (20 l.).
- Mąż, Iwo Byczewski, jest ambasadorem RP przy Unii Europejskiej.
