Opole. Zaśpiewa Alosza Awdiejew
Rzadko który profesor szacownej uczelni mówi sam osobie, że jest z powołania błaznem i uważa to za bardzo ważną profesję. A Alosza Awdiejew [na zdjęciu] owszem. Ba, w profesorskim stylu potrafi to udowodnić zarówno teoretycznie jak i praktycznie. I o tym drugim będzie się można przekonać w niedzielę, 27 stycznia.
Awdiejew jest powszechnie znany z tego, że śpiewa, żartuje, przekomarza się i że na każdą okazję ma przynajmniej dwie anegdoty. Ale niewielu wie, że Awdiejew, zwany swojsko przez przyjaciół Aleksym jest także profesorem Uniwersytetu Jagiellońskiego, gdzie pracuje zresztą na Wydziale Studiów Politycznych i Międzynarodowych. Pan profesor powtarza jednak niezmiennie, że śmiech jest furtką, która otwiera w człowieku najlepsze strony jego osobowości, z czym oczywiście trudno się nie zgodzić, obserwując go na scenie, a jego publiczność na krzesłach. Awdiejew występował już w kabaretach studenckich, grywał z zespołami jazzowymi, związany był z "Piwnicą pod Baranami". Śpiewa od szóstego roku życia, a zaczynał w rodzinnym Stawropolu na rodzinnym Kaukazie występując wraz z matką i śpiewając kołysanki. Z tamtego czasu pozostał mu pewnie urok osobisty, którym uwodzi publikę, prezentując zupełnie już inny repertuar. Na swoich recitalach prezentuje piosenki Włodzimierza Wysockiego, rzewne ballady i romanse ale także utwory żydowskie czy na przykład piosenki z tzw. rosyjskiego "półświatka". Wszystko przeplata, rzecz jasna, szeregiem anegdot i żarcików, wszak gdyby Awdiejew nie uważał błaznowania za bardzo ważną profesję, pewnie zostałby etatowym gawędziarzem. Publiczność go zresztą za to uwielbia.
Alosza Awdiejew, Teatr im. Jana Kochanowskiego, niedziela, godz. 15.30, bilety 40 zł do kupienia w Codzie i sklepie "Cukierek"
