Artykuły

Warszawa. Wyreżyserować kawiarnię

Utalentowane artystki - reżyserka Monika Pęcikiewicz i scenografka Karolina Benoit - otworzyły w weekend Instytut Cafe, kawiarnię w Instytucie Teatralnym

Od kilku lat tworzą zgodny artystyczny duet - Monika Pęcikiewicz reżyseruje, Karolina Benoit projektuje scenografię. Wystawiały spektakle we Wrocławiu (np. "One") czy Gdańsku (np. "Tytus Andronikus"). Warszawę - swoje rodzinne miasto - omijały w pracach teatralnych. Ale to warszawiacy mogą od soboty poznawać nieteatralną część ich zainteresowań. - Jesteśmy uzależnione od bywania w restauracjach i kawiarniach - przyznaje Monika Pęcikiewicz. - Chodzimy wszędzie i codziennie. Fascynuje nas życie kawiarniane, którego często się w Polsce nie uważa za kulturalne. Według mnie jest to obszar kultury popularnej, bardzo potrzebny i silnie kształtujący - mówi. Obie uważają, że w każdym teatrze powinna być kawiarnia. Miejsce, w którym ludzie będą mogli usiąść i porozmawiać po spektaklu, zamiast biec od razu do autobusu. Albo przyjść wcześniej i nastroić się do oglądania przedstawienia.

Podczas rozmów z dyrektorem Instytutu Maciejem Nowakiem doszły do wniosku, że skoro odbywa się tu wiele spotkań, wykładów, mają pojawić się także przedstawienia, to również w Instytucie powinno być takie miejsce. I padła propozycja, żeby to one je poprowadziły.

Zaaranżowały hol: pod ścianą stoi duży bar, na środku, bliżej przejścia - czarne kwadratowe i okrągłe stoliki, a przy nich czerwone krzesła. Pod dużym oknem, przez które widać drzewa i park Łazienkowski, jest podłużna amarantowa kanapa.

- Zależy nam, żeby połączyć dwie sprawy: proponować ciekawe wydarzenia i podawać dobre jedzenie - mówi Karolina Benoit. Na razie w kawiarni odbywa się część imprez Instytutu. W czasie spotkań z twórcami artyści siadają na siedziskach pod oknem, a publiczność na krzesłach w środkowej części holu. - Dzięki temu, że spotkania będą odbywały się w kawiarni, a nie jak dotychczas w sali, zyskają niezobowiązujący charakter - mówi Monika Pęcikiewicz. Instytut Cafe będzie też służył osobom, które odwiedzą przygotowane tam wystawy, np. otwieraną dziś ekspozycję "Nasi nauczyciele. Zbigniew Raszewski, Bohdan Korzeniewski, Stanisław Marczak-Oborski" poświęconą wybitnym historykom teatru i intelektualistom.

Od wiosny kawiarnia będzie dodatkowo proponowała własne wydarzenia. Szefowe planują już kameralne koncerty czy kulturalne pikniki dla całych rodzin. - Na trawie będzie można rozłożyć obrus, jeść kanapki, popijać lemoniadę. Dla dzieci przygotujemy zajęcia parateatralne - snuje plany Monika Pęcikiewicz.

Gastronomiczna strona ich działalności również ma być bogata. - Chcemy codziennie proponować inne dania, ale niezmiennie - najlepszej jakości - mówi Karolina Benoit. Obie szefowe z przejęciem opowiadają, że chleb kupują od pani, która piecze go na zakwasie w wiejskim piecu, mają świetnych dostawców swojskiej szynki i domowe ciasta. Stałymi punktami w menu będą zupy, dania lunchowe, jak lazanie oraz kanapki. W sobotę, pierwszego dnia działalności, ogromną popularnością cieszyła się kanapka ze schabem karkowym. Monika Pęcikiewicz i Karolina Benoit chcą, by ceny w Instytut Cafe były jak najbardziej przystępne, za espresso zapłacimy 4,5 zł, za dużą kanapkę - 8zł.

- Same raczej nie będziemy stały za barem, ale zatrudniamy osoby, które orientują się w teatralnym życiu, rozpoznają gości. Dzięki temu wytwarza się sympatyczna atmosfera - mówi Monika Pęcikiewicz. Zaufani pracownicy są też gwarancją, że obie artystki nie zarzucą pracy teatralnej. Już w lutym rozpoczynają próby do "Hamleta" w Teatrze Polskim we Wrocławiu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji