Artykuły

Wojna w Iraku na katowickiej scenie

Wielka polityka wchodzi do Teatru Śląskiego. 23 lutego polska prapremiera sztuki "Stuff Happens", którego bohaterami są m.in. George W. Bush i Tonny Blair. Do Katowic przyjedzie autor scenariusza David Hare.

Szesnastu aktorów Teatru Śląskiego już rozpoczęło próby pod okiem reżysera Andrew S. Paula. Amerykanin jest założycielem i dyrektorem artystycznym Teatru Klasycznego i Irlandzkiego (PICT) w Pittsburghu. W zeszłym roku obecny dyrektor artystyczny Teatru Śląskiego Tadeusz Bradecki zobaczył tam sztukę "Stuff Happens" w reżyserii Paula i zaprosił go do Katowic.

Autorem "Stuff Happens" jest David Hare - ceniony brytyjski scenarzysta, dramatopisarz, aktor i reżyser. Jest autorem scenariusza m.in.: "Skazy" Louisa Malle'a oraz "Godzin" na podstawie powieści Michaela Cunninghama. Jego tekst to współczesny dramat polityczny dotykający jednego z najbardziej aktualnych problemów - wojny w Iraku. Na scenie toczy się spór o jej słuszność, ukryte i jawne powody interwencji zbrojnej. Bohaterowie to światowa elita: Bush, Blair, Colin Powell, Jacques Chirac i Condoleezza Rice. Tekst jest świeży i sztukę grano dopiero kilkakrotnie w Wielkiej Brytanii, Australii i trzech miastach Stanów Zjednoczonych. Za miesiąc obejrzą ją widzowie w Kanadzie. Katowicka premiera będzie pierwszą nieanglojęzyczną na świecie.

Towarzyszyć jej będzie kilka imprez w cyklu "Coraz bliższy Wschód". Swoje zdjęcia z Afganistanu pokaże Witold Krassowski, a na dużym ekranie obejrzymy filmy dokumentalne "Latawce" i "Kamienna cisza". Najważniejszy będzie przyjazd do Katowic samego Hare'a. Artysta pracuje teraz nad swoim filmem w Berlinie i zgodził się przyjąć zaproszenie na premierę. Po spektaklu spotka się z widzami.

***

Rozmowa z reżyserem Andrew S. Paulem

Aleksandra Czapla-Oslislo: Sztuka Davida Hare'a "Stuff Happens" jest w Polsce nieznana. Tymczasem to szczególny dramat...

Andrew S. Paul: Hare podjął ciekawą próbę napisania współczesnej historii politycznej na wzór Szekspirowskich tragedii. Udramatyzował wydarzenia związane z zamachami 11 września i konfliktem w Iraku. Bohaterowie sztuki znani są z pierwszych stron gazet i telewizji, a ponad połowę tekstu stanowią autentyczne komentarze i treści wygłaszane publicznie przez polityków. Akcja toczy się wokół spotkań i rozmów prowadzonych przez osoby, które podejmują kluczowe międzynarodowe decyzje. Główny wątek to spotkanie George'a Busha i Tony'ego Blaira w Teksasie, kiedy to obaj panowie wybrali się na dwugodzinną rozmowę, której międzynarodowe konsekwencje ponosimy do dzisiaj.

Jaki punk widzenia w tej sprawie prezentuje Hare?

- Tekst powstał w 2004 roku, ale w chwili, gdy premiera miała się odbyć w Ameryce, Hare naniósł zmiany. Brytyjska wersja była skoncentrowana na Blairze. Potem autor skupił się też na najbardziej tragicznej postaci sztuki - Colinie Powellu oraz na prezydencie Bushu. Korzystamy zatem z tekstu z 2006 roku.

Hare pokazuje wojnę z perspektywy nie tylko amerykańskiej, ale i brytyjskiej, francuskiej, a przede wszystkim arabskiej. Mam nadzieję, że niebawem dodamy też perspektywę polską. Co istotne, arabski głos nie pochodzi tu ze strony terrorystów, ale przeciętnych mieszkańców Iraku, dla których wojna jest wyjątkowo dotkliwa. Hare pokazuje, jak rodziła się idea demokratyzacji Iraku, której powodzenie z dzisiejszej perspektywy wydaje się naiwne, i pyta w ogóle o jej słuszność. Chce, by publiczność po wyjściu z teatru ponownie podjęła dyskusję na ten temat.

Reżyserował Pan "Stuff Hapenns" w swoim teatrze w Pittsburghu, teraz pracuje Pan w Katowicach. Jakie będą różnice?

- Przede wszystkim będą wynikały z przestrzennych i kulturowych uwarunkowań. W Pittsburghu przemieszałem publiczność z aktorami tak, by byli dokładnie w środku wydarzeń. Przy scenie w Katowicach nie jest to możliwe, natomiast pojawiły się nowe perspektywy: wykorzystam loże i drzwi na scenie i widowni. W pierwszej scenie trzynaście osób pojawi się w kilkunastu drzwiach. Chcę, by ludzie poczuli się jak w budynkach administracyjnych o dziesiątkach gabinetów, gdzie za zamkniętymi drzwiami ważą się losy świata. Reszta inscenizacji będzie podobna do tej z USA. Oczywiście nie uda się zaakcentować różnic rasowych, które mogłem uzyskać dzięki ciemnoskórym aktorom w Pittsburghu. Mam natomiast nadzieję, że uda nam się uwypuklić wątek religijny. Hare pokazuje paralele między dwoma pozornie skrajnymi poglądami religijnymi. Pyta o teologiczne różnice między pobudkami chrześcijan i muzułmanów, które prowadzą przecież w obu przypadkach do wojny w imię Boga/Allaha.

Jak pracuje się Panu z aktorami Teatru Śląskiego?

- To dla mnie wyzwanie. W teatrze w Ameryce nie pracuję z grupą, która gra ze sobą cały rok repertuarowe sztuki, a to uważam za ogromną zaletę tutejszych aktorów - ich ogromną zespołowość i chęć wspólnej pracy. Ta sztuka tego wyraźnie wymaga. Ciekawy jestem końcowego wyniku pracy. Już teraz są sceny, o których aktorzy mówią mi, że będą prawdopodobnie interpretowane przez pryzmat waszych komunistycznych doświadczeń. Takiego kontekstu nigdy bym w Ameryce nie uzyskał.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji