Artykuły

Białystok. Opera: krok do przodu

Mimo że radni odrzucili pomysł pierwszej lokalizacji opery na placu przy Jurowieckiej, to władze miasta nie kapitulują - teatr muzyczny może powstać przy amfiteatrze.

Jest już nowa lokalizacja dla białostockiej opery - okolice amfiteatru przy ul. Kalinowskiego. Jest także pierwsze porozumienie w tej sprawie - między miastem, Filharmonią Białostocką i Teatrem Lalek oraz firmą, która chce zbudować przy amfiteatrze multikino. Będzie też konkurs architektoniczny.

W ubiegłym tygodniu odbyło się pierwsze spotkanie poświęcone tej inwestycji. Pomysł, by budować razem, przypadł do gustu wszystkim. Jest więc szansa, aby przy Kalinowskiego powstało prawdziwe centrum kulturalne Białegostoku: dwa teatry - lalek i muzyczny, amfiteatr oraz kilkusalowe kino.

Lokalizacja wymuszona, ale dobra

Wybudowanie opery przy Kalinowskiego to pomysł awaryjny. Władze Białegostoku chciały, aby Europejskie Centrum Muzyki i Sztuki powstało na Placu Inwalidów Wojennych (wcześniej placu XXX-lecia). Opera miała powstać w Białymstoku do 2010 roku. Od początku miało to być wspólne przedsięwzięcie Filharmonii Białostockiej (poprowadzi operę), Urzędu Marszałkowskiego (zajmuje się finansowaniem inwestycji) i magistratu (daje ziemię).

Jednak na wieść o likwidacji bazaru na Placu Inwalidów zaprotestowali handlowcy. - Opera tak, ale nie kosztem naszych miejsc pracy - taka była istota protestów. W tej sytuacji magistrat poszukał innej lokalizacji i ostatecznie wybrana została ta przy Kalinowskiego.

W Białymstoku nie ma dużej hali koncertowej, w której byłaby odpowiednia akustyka dla dużych koncertów. Między innymi z tego powodu piątkowy występ "Chóru Aleksandrowa" odbył się na... lodowisku w Zwierzyńcu. I

- Już po pierwszym spotkaniu wiadomo, że jest zgoda wszystkich zainteresowanych, aby stworzyć tu kompleks instytucji kultury. Obok Teatru Lalek powstałoby multikino i opera i jako jedna inwestycja, tworząca pewną całość także z amfiteatrem. I to w bardzo atrakcyjnym miejscu - mówi Andrzej Chwalibóg, naczelnik wydziału planowania przestrzennego w magistracie.

Teraz szczegóły

Za kilka tygodni ma zostać ogłoszony konkurs architektoniczny na opracowanie wizji zagospodarowania terenów wokół Wzgórza Marii Magdaleny. Na razie wszyscy liczą: ile potrzebują terenu, ilu miejsc parkingowych, ile działek w sąsiedztwie trzeba będzie wykupić - lub wywłaszczyć - bo budowa opery jest traktowana przez magistrat jako inwestycja publiczna.

Po połączeniu dwóch przedsięwzięć - budowy multikina i opery, odwołany zostanie konkurs na wizję architektoniczną multikina.

- Nawet chętnie zgodziliśmy się opóźnić naszą inwestycję po to tylko, aby zrealizować w tym miejscu wspólne przedsięwzięcie. Zresztą to może będzie tylko pozorne opóźnienie - może razem uda się nam zbudować szybciej

i taniej - Jan Bohdan, prezes rzeszowskiej spółki Developer, która chce wybudować przy amfiteatrze multikino.

CHCĄ BUDOWAĆ OPERĘ

Na otwarcie sezonu operowego w 2010 roku chcemy wystawić "Straszny dwór". Potem planujemy przedstawienia cztery razy w tygodniu: jednego dnia operę, drugiego operetkę, trzeciego musical, a czwartego występ filharmonii - to pomysł Marcina Nałęcz-Niesiołowskiego, dyrektora Filharmonii Białostockiej. Koszt przedsięwzięcia - minimum 50 milionów.

Nawet jeśli są to tylko marzenia, są traktowane bardzo poważnie. Marek Strzaliński, wojewoda podlaski deklaruje, że będzie walczył o pieniądze z budżetu państwa i Ministerstwa Kultury. Janusz Krzyżewski, marszałek województwa, będzie szukał pieniędzy z funduszy Unii Europejskiej. Z kolei prezydent miasta ma przekazać teren potrzebny pod budowę opery. Przed kilkoma miesiącami trzy urzędy i Filharmonia Białostocka podpisały już nawet porozumienie w tej sprawie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji