Artykuły

Sny Hioba z walcem w tle

"Mein Kampf" w reż. Henryk Baranowskiego (współpr. Grzegorz Kempinsky) w Teatrze Śląskim w Katowicach. Pisze Henryka Wach-Malicka w Dzienniku Zachodnim.

"Istotą tej inscenizacji jest dysonans. Zabieg rzadko stosowany przez reżyserów, z definicji ryzykowny i zakładający odarcie widza z pancerza przyzwyczajeń estetycznych. A widz nie lubi, gdy karmią go zgrzytem gwoździa po szkle... Cóż, są takie sztuki i takie wypadki historyczne, których nie da się załatwić grzecznym czytaniem tekstu. Beznamiętna inscenizacja sztuki Georga Taboriego pt. Mein kampf jest oczywiście możliwa. Pytanie tylko jaki miałaby dzisiaj sens.

Wojna światów

Henryk Baranowski, inscenizator Mein kampf w Teatrze Śląskim (współpraca Grzegorz Kempinsky), czyta tę sztukę precyzyjnie, choć na scenie wiele razy odwołuje się do pierwiastka chaosu. Ale inaczej być nie może, skoro po jednej stronie staje Szlomo Herzl - archetyp Żyda Wiecznego Tułacza, reprezentujący wieki ludzkiej mądrości, a z drugiej Hitler - potencjalny sprawca zagłady tej cywilizacji. W pokoiku wiedeńskiego przytułku spotykają się dwie jednostki, ale równie dobrze: Niebo i Piekło, delikatność i brutalność, wyrozumiałość i wściekłość, chamstwo i najwyższa kultura, ludzkość wreszcie i barbarzyństwo. Tylko jedno nie jest pewne; wiadomo kto będzie katem, rola ofiary nie jest tak jednoznaczna.

Koszmar i poezja

Temperatura spektaklu skacze jak u chorego w ciężkiej gorączce. Taka jest poetyka przedstawienia; projekcja sennych wizji-proroctw, które spełnią się za kilka lat. A sny bywają różne, dające wytchnienie i duszące koszmarem.

Sceny z udziałem Hitlera (jeszcze młody, dopiero dojrzewa do zagłady świata) biegną ku grotesce, nasilającej wraz z dojrzewaniem psychopatycznej wyobraźni Adolfa. Gra Dariusza Wiktorowicza, choć na granicy szarży, pozostaje w żelaznej dyscyplinie wobec interpretacji reżysera. Hitler kretynieje na naszych oczach, ale im bardziej jest szalony, tym więcej jadu sączy się z jego postępków i decyzji. Adam Baumann jako Szlomo Herzl to oczywiście opozycja (także w środkach teatralnych) do Hitlera. Łagodny, mądry, stary Żyd łatwo przechodzi z wiedeńskiej normalności w wymiar metafizyczny i unosi się ponad czasem i miejscem. Jego łzy, które płyną nocą nie są pretensjonalne, a poetyckie wizje nie rażą sztucznością. W dodatku - chwała Bogu! - Baumann wystrzega się taniego sentymentalizmu. W scenach realistycznych jest swobodny, zabawny i przekorny.

Requiem

Wielu widzów razić będzie kicz, wprowadzony w ten spektakl kilka razy i to w potężnej dawce. Tymczasem Hitler bardzo chciał być... teatralnym scenografem i Henryk Baranowski idzie tym tropem. Obrzydliwa scena ćwiartowania kury i seksualnej orgii jest projekcją chorego umysłu Adolfa, któremu strzępki wiedzy i utajone kompleksy układają się w teatr totalnej rzezi.. Przyznaję - to trudny do wytrzymania moment, ale uzasadniony rozwojem akcji, podkreślający jej dramatyzm. Opera, a do konwencji tego gatunku reżyser odwołuje się często, to przecież dziwna mieszanina patosu i nienaturalności. Hitler kochał patos, a nienaturalna teatralność gestów i mimiki emanowała z każdego jego wystąpienia. Henryk Baranowski krzyżuje zresztą w spektaklu wiele tropów kulturowych, choćby w postaci Śmierci (pani Tod - Anna Kadulska), która w ma sobie coś z Malczewskiego, coś z Marleny Dietrich i coś z Walkirii. Układa ręce w kształt swastyki, a usta w Krzyk Muncha. Nadużycie symboli, w świecie wymyślonym przez Hitlera nie razi nachalnością. Hitler kochał mocne symbole. W jego stylu zbudowana jest scenografia, autorstwa Henryka Baranowskiego i Piotra Szmitke.

Katowicka premiera Mein kampf jest przedstawieniem poruszającym; tkwi w człowieku jak zadzior przez długie godziny. I budzi egzystencjalny lęk. Pozateatralny, choć zabarwiony melodią wiedeńskiego walca".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji