Artykuły

Zimowe Forum Tańca Współczesnego

Zimowe Forum Tańca Współczesnego w Lublinie podsumowuje Marta Zgierska z Nowej Siły Krytycznej.

Jako pierwsze zaprezentowały się Anna Żak i Daria Dziedzic z "Daleko od ciała - prologi".

Przedstawiony fragment w swojej prostocie był bardzo atrakcyjny wizualnie. Snop światła padał na tancerki toczące między sobą nieco akrobatyczną grę przy użyciu huśtawki i uprzęży. Wzajemne unikanie i przyciąganie, zmienny układ ciał i dominacji, wszystko to doskonale uwydatnione zostało w ruchu silnie skupiającym uwagę widza. Prologi - istotnie projekt sprawił wrażenie wstępu, jedynie introdukcji do czegoś znacznie bogatszego i pełniejszego. Po zakończeniu występu w powietrzu zawisło niedopowiedzenie budzące nadzieję na wartościowy pełnowymiarowy spektakl, którego premiera planowana jest na maj. Nie pozostaje nic innego jak czekać na wypełnienie rozbudzonych nadziei.

"Clear/n" Grupy Tańca Współczesnego Politechniki Lubelskiej przedstawione po raz pierwszy, jeszcze w wersji work in progress, na XI Międzynarodowych Spotkaniach Teatrów Tańca w listopadzie ubiegłego roku. Spektakl mocno feminizujący przez przedstawiane obrazy oraz żeński skład grupy, czerpie inspirację z powszedniego życia, eksponuje ruchy i sytuacje wykonywane bezrefleksyjnie. Całość podporządkowana jest głównemu motywowi - praniu, i może właśnie to podporządkowanie okazuje się w przypadku grupy z Politechniki zgubne. Tego rodzaju zależność występuje w projektach grupy nie po raz pierwszy (analogiczną sytuację widzieliśmy w "Piejo dziobio gdaczo...") i uniemożliwia progres przekazu, co widać zwłaszcza w perspektywie wcześniejszych dokonań.

W sobotę zaprezentowany został spektakl "48/4" Lubelskiego Teatru Tańca, którego premierę również mogliśmy oglądać na XI Międzynarodowych Spotkaniach Teatrów Tańca. 48 - może metrów kwadratowych, może godzin. Wszystko dodatkowo dzielone na cztery. Otaczająca ciasnota jest prawie namacalna. "48/4" to opowieść o relacjach czworga ludzi zamkniętych w wąskiej przestrzeni, o napięciu budującym się między osobami skazanymi na siebie, o siłowej wymianie ról i zachodzących interakcjach, o walce z libido, drugim człowiekiem i własną samotnością. Niewątpliwą zaletą spektaklu jest spójność na wszystkich poziomach realizacji. Od tańca czerpiącego z fizyczności człowieka, poprzez muzykę Piotra Kurka, która nadaje rytm akcji, po sugestywną grę światłem (Aleksander Janas). Od czasu premiery spektakl, poprzez zmiany w poszczególnych ruchach, nabrał jeszcze bardziej klaustrofobicznego wymiaru, dojrzał tracąc jednocześnie tę odrobinę przemyconej wcześniej żartobliwości na rzecz bardziej zagęszczonej i ciężkiej atmosfery.

Niedzielny wieczór należał zaś do gości z Białorusi, którzy wprowadzili widzów w zupełnie inny taneczny świat. Grupy Gallery Dance Theatre z Grodna oraz Quadro Dance Company z Homla przedstawiły w sumie cztery krótkie spektakle prezentujące teatr tańca nieznany i stojący w dużym kontraście do ostatnio przedstawianych w Lublinie tendencji.

Najbardziej zapadającym w pamięć był niewątpliwie spektakl teatru z Homla "Kidogo-kidogo" w reżyserii Darii Buzovkiny o istocie czasu, w dużej mierze poprzez stylizację tancerek, zastosowane rekwizyty (np. pistolet na wodę) oraz nieco surrealistyczną atmosferę. Jednak to teatr z Grodna, operujący w realizacjach większą prostotą, niesie z sobą znacznie więcej niedostępnej tak od razu treści. Przywiązywanie uwagi do każdego pojedynczego gestu, budowanie ciekawych sekwencji ruchów rąk, widoczne zwłaszcza w spektaklu "With no apparent causes" Gallery Dance Theatre. Przeplatanie nastrojów, ironia i momenty zaskoczenia. To tylko niektóre elementy budujące skomplikowaną siatkę zależności przedstawioną pod pozorem początkowo prostej opowieści, która z czasem wikła się coraz bardziej. We wszystkich kreacjach prześwituje dystans i świadomość twórcza oraz intencjonalność w dobieraniu każdego szczegółu. Drażnić może jedynie bezkompromisowe łączenie stylów muzyki, od wyszukanych ilustrujących taniec dźwięków, poprzez muzykę poważną, aż po natarczywe disco. Jednak jest to aspekt silnie związany z czynnikiem kulturowym i nie wpływa na sensy niesione przez białoruskie grupy. Jest to specyficzny teatr, który wymaga specyficznego widza. Widza myślącego w podobny sposób, rozumiejącego tę charakterystyczną interpretację świata i organizację tworzywa artystycznego. Wiele osób może jednak szukać w teatrze tańca czegoś zupełnie innego.

Zimowe Forum było w dużej mierze szansą na zapoznanie się z ostatnimi lubelskimi dokonaniami, gdzie przede wszystkim uwagę zwraca i cieszy linia rozwoju Lubelskiego Teatru Tańca. Natomiast wystąpienia białoruskich grup dało publiczności możliwość poszerzenia oglądu oraz konfrontacji z zupełnie innym i wartościowym nurtem współczesnego tańca.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji