Sopot. Ukazał się "Sopocki album biograficzny"
Józef Golec opublikował kolejne w swym rosnącym z roku na rok dorobku monumentalne dzieło - tym razem jest to liczący blisko 1000 notek "Sopocki album biograficzny".
Uczyła prawdziwej historii, nie omijając plam wybielonych przez komunistyczną cenzurę, za co spotykały ją ciągłe represje. Dziś już mało kto o niej pamięta. Ale dla niej również znalazło się miejsce w tej księdze.
Innego słowa nie da się użyć, kiedy mówi się o tym iście monumentalnym wydawnictwie: prawie 600 stron sporego formatu, zapisanych drobnym drukiem, blisko 1000 życiorysów i niewiele mniej fotografii. Osoby słynne (m.in.: Czesław Niemen, Zbigniew Cybulski, Stanisława Fleszarowa-Muskat, Krzysztof Gordon - na zdjęciu) mają tu zupełnie równe prawa z tymi, którzy nie trafiali na pierwsze strony gazet, ale bez których życie miasta nie byłoby takie samo: lekarzami, nauczycielami, gwiazdami lokalnego życia towarzyskiego i znanymi wszystkim dziwakami. Łączy ich jedno: mieszkali, żyli, pracowali w Sopocie, albo po prostu kochali to miasto, związali z nim swoje życie i zostawili w nim trwały ślad. Życiorysy ich wszystkich postanowił zebrać w jednym dziele Józef Golec, niestrudzony kronikarz tego miasta.
- Zbieranie różnego rodzaju materiałów historycznych mam, zdaje się, we krwi - opowiada. - Kiedy pracowałem kilka lat nad swoim poprzednim sopockim wydawnictwem, "Kroniką XX wieku", musiałem siłą rzeczy zrezygnować z umieszczenia tam informacji biograficznych. Inaczej książka rozrosłaby się do niebotycznych rozmiarów. Decyzja była więc szybka i oczywista: trzeba wydać kolejną książkę, w której znalazłoby się miejsce na informacje o wszystkich ważnych sopocianach.
Zbieranie materiału trwało więc kilka lat. Autor "Sopockiego albumu biograficznego" postanowił zastosować tylko jeden sposób podziału ogromnej ilości informacji: w pierwszej części książki zamieścił sylwetki osób nieżyjących, w drugiej - dzisiejszych mieszkańców miasta, wciąż kształtujących jego oblicze.
- Niektóre osoby są doskonale znane - opowiada Golec. - Ale bardzo się cieszę, że w książce zmieściły się też biografie mniej popularnych sopocian. Jedną z nich jest np. Włodzimierz Decykiewicz, przedwojenny senator, który przeniósł się tu po 1945 r. Udało mi się przypomnieć także bolesne historie Bogdana Sypki, sopockiej ofiary Grudnia '70 i Jana Michała Samsonowicza, działacza opozycji antykomunistycznej, zamordowanego "przez nieznanych sprawców" w 1983 r. Jest i miejsce dla cichych bohaterów miasta, np. Krystyny Adolph, nauczycielki, która przez cały czas trwania rządów komunistycznych uczyła prawdziwej wersji historii, za co spotykały ją ciągłe kłopoty: wyrzucono ją ze stanowiska nauczycielki w sopockiej szkole, oddelegowano do pracy w szpitalu na Srebrzysku. Nie mogło też, oczywiście, zabraknąć biografii słynnego sopockiego parasolnika, Czesława Bulczyńskiego.
Opasła księga jest kolejnym efektem mrówczej pracy Golca, który sam złotymi zgłoskami zapisał się w najnowszej historii Sopotu. Przez wiele lat był dyrektorem Szkoły Podstawowej nr 8, słynnej w jego czasach "ósemki", w której zasłynął z niekonwencjonalnych metod wychowawczych, prowadził np. z wielkim powodzeniem koła plastyczne i szachowe - ich członkowie zdobywali nagrody i wyróżnienia na międzynarodowych konkursach. Potem, w latach 1990-2002, był sopockim radnym. Od lat interesuje się także ekslibrisami i językiem esperanto. Pochodzi z ziemi cieszyńskiej, której poświęcił kilka swoich prac (m.in. "Cieszyński słownik gwarowy" czy "Słownik biograficzny ziemi cieszyńskiej"). Ale jego ostatnie prace dotyczą przede wszystkim historii i dnia dzisiejszego Sopotu (m.in. "Sopot - Kronika XX wieku", "Patroni sopockich ulic" czy księga pamiątkowa z okazji 50-lecia istnienia Szkoły Podstawowej nr 8).
Promocja "Sopockiego albumu biograficznego" odbędzie się w Krzywym Domku (Sopot, ul. Bohaterów Monte Cassino 53) w piątek, 7 marca, o godz. 17. Wstęp wolny.
