Artykuły

W Czytelniku po śmierci Holoubka

Tadeusz Konwicki nie chciał jeszcze komentować śmierci przyjaciela. - Nie jestem w stanie - powiedział pisarz, siadając przy stoliku na końcu sali w Czytelniku, przy którym zazwyczaj się spotykali. Także inny stały bywalec Czytelnika, Henryk Bereza, nie miał sił, aby się wypowiadać o śmierci Holoubka, nazywanego przez przyjaciół z Czytelnika - Guciem - podaje PAP.

Minęło południe, kiedy w czwartek, kilkanaście minut po godzinie 12., w kawiarni "Czytelnika", w której bywał Gustaw Holoubek, pojawił się jego przyjaciel Tadeusz Konwicki. Od lat razem z Gustawem Holoubkiem zasiadali przy tym samym stoliku.

Gustaw Holoubek zmarł w Warszawie w nocy ze środy na czwartek w wieku 85 lat.

Konwicki nie chciał jeszcze komentować śmierci przyjaciela. "Nie jestem w stanie" - powiedział pisarz, siadając przy stoliku na końcu sali, przy którym zazwyczaj się spotykali.

Także inny stały bywalec Czytelnika - Henryk Bereza - nie miał sił, aby się wypowiadać o śmierci Holoubka, nazywanego przez przyjaciół z Czytelnika - Guciem.

Szefowa Czytelnika Janina Dróżdż powiedziała PAP, że znała Gustawa Holoubka od ponad 30 lat. - Przychodził tu praktycznie co dzień, nie było go tylko wtedy, kiedy brał urlop lub chorował - mówiła Dróżdż. Ale i ona zaznaczyła: - To zbyt bolesne, nie mogę o tym mówić.

Stolik w Czytelniku, przy którym przez długie lata zasiadał Gustaw Holoubek był swoistą "placówką kulturalną". Niegdyś bywał tu stałym gościem Antoni Słonimski, który wraz z Ireną Szymańską byli współtwórcami tego literackiego stolika.

Przy stoliku tym gromadziła się literacka i artystyczna Warszawa. Na obiadach i rozmowach spotykali się Gustaw Holoubek, Tadeusz Konwicki, a przysiadali się do nich m.in. Edward Stachura, Arnold Mostowicz, Zbigniew Herbert, Jarosław Marek Rymkiewicz, małżeństwo Morgensternów, Andrzej Szczepkowski, Andrzej Kijowski, Jonasz Kofta, Krystyna Kofta, Ryszard Marek Groński, Andrzej Łapicki, Janusz Głowacki, Michał Komar.

Komar wspominając w artykule "Gazety Wyborczej" spotkania w Czytelniku przywołuje moment, w którym Gustaw Holoubek przyszedł do stolika na krótko przed ostatnia wizytą w Sejmie. Był napięty, zdeterminowany. - Wyglądał tak pięknie, jak prawdziwy Konrad. Poprzedniego wieczora pokazywał przyjaciołom tekst rezygnacji, ale przy stoliku nawet nie wspomniał, co zaraz zamierza. Mało żartował, wreszcie wstał po angielsku, poszedł na Wiejską i złożył mandat.

Słynny stolik Holoubka i Konwickiego stanowił nawet eksponat na wystawie poświęconej Gustawowi Holoubkowi, która towarzyszyła otwarciu siedziby Instytutu Teatralnego w Warszawie w 2006 roku. Można było usiąść przy przywiezionym z kawiarni stoliku, na którym - jak zawsze w Czytelniku - umieszczona była plakieta informująca o rezerwacji. Zwiedzający mogli też usłyszeć nagrane rozmowy Holoubka z Tadeuszem Konwickim.

W ostatnich latach Gustawa Holoubka widywano przy innych kawiarnianych stolikach. Miejscem stałych sobotnich spotkań Gustawa Holoubka, Tadeusza Konwickiego i Andrzeja Łapickiego była kawiarnia Bliklego na Nowym Świecie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji