Artykuły

Jak chcieć, to móc

"Próby" w reż. Waldemara Śmigasiewicza w Teatrze Studio Buffo w Warszawie. Pisze Tadeusz Nyczek w Przekroju.

Schaeffer wiecznie żywy (i śmieszny). Schaeffera odkrył kiedyś dla teatru Mikołaj Grabowski. Ustalił kanon i ustawił poziom, więc długo nikt nie śmiał tknąć Schaeffera. Potem się ośmielili i niektórym nawet zaczęło wychodzić. Choćby takie "Próby", prywatna inicjatywa Marcina Perchucia. Skrzyknął piątkę koleżanek i kolegów, zaprosił reżysera, wynalazł sponsorów. Wyszedł im spektakl błyskotliwy i śmieszny, którego opowiedzieć się nie da, bo jak to u Schaeffera: nie ma fabuły, tylko wyjściowy pomysł. Oto próba teatralna. Niedowarzony reżyser się plącze, aktorzy wygłupiają się albo wkurzają na reżysera, nic się nie może zacząć, a przecież to niezaczęcie trwa półtorej godziny i jest czystym żywiołem teatru. Miło patrzeć, jak dorośli ludzie wiedzą, co czynią. Oto oni: Ewa Bułhak, Anna Gryszkówna, Aneta Todorczuk-Perchuć, Dorota Rubin, Marcin Perchuć i Wojciech Solarz.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji