Artykuły

Co się zmieni w Kochanowskim

Zgodnie z zapowiedziami świeżo upieczonego dyrektora teatru Tomasza Koniny, program festiwalu Inter Opole miał być drogowskazem informującym, w którą stronę będzie on zmierzał. Po obejrzeniu czterech przedstawień nie mam wątpliwości, że ci, co zechcą dotrzymać kroku artystycznym wyborom jego szefa, będą mieli ciężkie zadanie - pisze Dorota Wodecka-Lasota w Gazecie Wyborczej - Opole.

Od Brela do Jelinek

"Jacques Brel" to zdecydowanie najlżejsza propozycja, jaką w tej chwili będzie miał w repertuarze teatr. Nie znaczy to, że z gatunku tych łatwych i przyjemnych (czytaj bezrefleksyjnych), ale na pewno dla każdego widza, który uważa, że teatr ma dostarczać rozrywki, czyli być sposobem spędzenia wolnego czasu.

Ważąc jego zaangażowanie się w to, co ogląda, w całkowitej opozycji do "Brela" są "Chór sportowy" Elfriede Jelinek i "O lepszy świat" Rolanda Schimmelpfenniga.

Wrażenia budzą skrajne - od zachwytu do znużenia wynikającego zapewne z niezrozumienia tekstu, jak i przełożenia go na język teatru.

"Chór sportowy" to najprościej mówiąc spektakl o sportowcach. O mechanizmach rządzących światem sportu, o sportowych celebrites odartych z intymności i o walce - już niekoniecznie rozgrywających się na sportowych arenach i boiskach, ale tu i teraz, w życiu. O grach damskich i męskich, o zamianach społecznych ról, o ambicjach i niezrozumieniu.

Elfriede Jelinek jest trudną autorką. Bo dla niej najważniejszym medium w teatrze jest język. Nie fabuła, nie relacje rozgrywające się między bohaterami, nie to, co w teatrze klasycznym najbardziej pociągające. Jej teatr jest trudny, wymaga koncentracji. Przez to oglądałam zrywami. Umykała mi ciągłość, choć być może wcale nie jest tak istotna.

"O lepszy świat" to już rzecz, której nie potrafię "najprościej" ująć. Ale mnie ruszyło, choć też zrywami. Ale przyznaję, ze zapowiedź w programie nijak nie przystaje do tego, co z tego spektaklu wyniosłam. Więc nie przeczę, że być może wcale go nie zrozumiałam. Bo nie dostrzegłam "budowania życiorysów z gier, pozorów, schematów, klisz, jakie serwują nam wszechobecne media". Dla mnie te historie żołnierzy, którzy znaleźli się w samym środku piekła wojny, nie były pozorne, tylko prawdziwe - do bólu.

Bolał mnie też "Wiśniowy sad". Przyznam, że dla mnie to najlepszy opolski spektakl pokazywany na Inter Opole. Bo w jego bohaterach cząstki siebie odnajdywałam. On naprawdę wyzwalał we mnie emocje - od śmiechu po z trudem hamowany płacz.

To nie tylko zasługa Czechowa, ale również inscenizacji. Taki teatr lubię. Do takich spektakli przyzwyczailiśmy się na naszej scenie. Mam wątpliwość, czy widowni łatwo będzie porzucić owo przyzwyczajenie na rzecz spotkania z tekstem, przy którego interpretacji ważniejszy jest wytężony intelekt niż emocja.

***

Teatr daje szansę

Nie licząc "Chóru sportowego", pozostałe trzy premiery wyreżyserował Tomasz Konina, co jest zaskoczeniem, gdyż próby do "O lepszy świat" prowadził od stycznia Radosław Rychcik. Tak jak Krzysztof Garbaczewski, reżyser dramatu Jelinek, jest on studentem III roku reżyserii w Krakowie. Konina miał wizję, by dawać w naszym teatrze szansę młodym twórcom. I zdaje się takie bezgraniczne zaufanie nie bardzo się opłaciło.

Przejął Pan reżyserowanie dramatu Schimmelpfenniga dwa tygodnie przed premierą. Dlaczego Pan nie odpuścił?

Tomasz Konina: Aktorzy mieli próby od stycznia. Nie chciałem, aby ich praca poszła na marne. Zabolałoby ich, gdybym powiedział: koniec, nie robimy tego. Po drugie, bardzo zależało mi, aby ten tekst zaistniał, gdyż podpisaliśmy umowę licencyjną z tłumaczem i dramaturgiem, więc nie chciałem nie wywiązać się z przyjętego zobowiązania. Nie mam takiego zwyczaju.

Ale to ryzykowna decyzja, by w dwa tygodnie wyreżyserować tak trudny spektakl.

- Zwykle pracuję na granicy ryzyka. Przyznaję - to była ekstremalna praca, ale już tylko nad formą. Aktorzy znali przecież tekst. Dodam, że ja nie kończyłem wersji Radka Rychcika, tylko zrobiłem zupełnie inny spektakl.

Reżyser powinien chyba poczuć tekst, zanim zabierze się do pracy z nim. Nie sądziłam, że to jest tylko kwestia dwóch tygodni.

- Znam ten tekst. Od października odkąd uznałem, że chcę byśmy go wystawili. Reżyserowałem go na ubiegłoroczną Odramę. To nie była przypadkowa praca nad spektaklem, ten tekst bardzo był mi bliski. Zawsze go chciałem zrobić, ale uznałem, że warto dać szansę młodszemu reżyserowi.

Który poległ. Dlaczego tak późno Pan się zorientował, że spektakl się nie nadaje do wystawienia.

- Nic się na to nie zanosiło. Nie było żadnego konfliktu z aktorami, żadnych sygnałów, że reżyser jest nieprzygotowany do pracy. Wszystko bardzo dobrze szło. Nagle okazało się, że jednak nie ma przełożenia wizji reżysera na język teatru. Dlatego rozstaliśmy się. Ale dodam, że nie żałuję tej decyzji.

Aktorzy potrzebują jednak pracy z różnymi reżyserami, a tymczasem Pan przez kilka miesięcy zrobił z nimi aż trzy spektakle.

- A teraz będą z nimi pracować Maja Kleczewska, która wczoraj rozpoczęła próby, Marek Fiedor i Agnieszka Holland. Trudno więc mówić, że tylko ja reżyseruję.

Pańskie propozycje repertuarowe nie należą do najłatwiejszych. Z pewnością części dotychczasowych widzów teatru zupełnie nie przypadną do gustu, wyobraźni lub wrażliwości.

- Repertuar jest dla różnych widzów, każdy znajdzie w nim coś dla siebie. Oczywiście widz "Brela" to kto inny niż Jelinek, ale teatr ma dawać szansę poznania różnej dramaturgii i doświadczania różnego języka teatru. Dramatami Jelinek i Schimmelpenniga próbuję odkrywać nową formę pisania dla teatru, daleką od formy klasycznej. To trudne teksty. Ale w nich się trzeba zanurzyć. Budzą skrajne uczucia - nie da się powiedzieć, że są fajne. Bo albo w to wchodzisz, albo nie. Znam wiele osób, które się im poddały, które wpadły w rodzaj transowości. Agnieszka Holland również powiedziała mi, że przestało być dla niej ważne, o czym jest dana scena, ale poddała się klimatowi. I o to chodzi.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji