Artykuły

Obchody Międzynarodowego Dnia Teatru to wieloletnia tradycja na całym świecie. Święto przypada co prawda 27 marca (upamiętnia otwarcie w 1957 r. Teatru Narodów w Paryżu - pierwszego festiwalu, na którym spotkały się grupy aktorskie z całej Europy), ale szczecińscy ludzie sceny obchodzili je z małym opóźnieniem wczoraj w Klubie 13 Muz [na zdjęciu].

Zwyczajowo już uroczystość inauguruje odczytanie orędzia. Autorem tego przedstawionego wczoraj przez Katarzynę Bieschke - aktorkę szczecińskiego Teatru Polskiego, jest kanadyjski reżyser Robert Lepage. W refleksji Pt. "Teatr - jak ogień: olśniewa i oświeca" napisał on m.in.: "Sztuka teatru trwa tylko dzięki zdolności do nieustającej metamorfozy, otwierania się na nowe języki, nowe instrumentarium. Bez tego teatr nie byłby świadkiem toczących się przemian i sprzymierzeńcem porozumienia między ludźmi. Jak mógłby pomagać w rozwiązywaniu problemów wynikających z nietolerancji, z wykluczenia, z rasizmu, gdyby sam wzbraniał się przed różnorodnością i integracją?".

Uroczystości w Muzach przebiegały w szczególnej atmosferze jubileuszy. Gratulacje z okazji 50-lecia pracy artystycznej odebrał Adam Pfeiffer, a z okazji 40-lecia - Anna Oleksy i Zbigniew Wilczyński (wszyscy Teatr Lalek "Pleciuga"). Podwójne święto - 50-lecie debiutu scenicznego i 35-lecie pracy artystycznej obchodził Krzysztof Ziembiński. Związany z Bałtyckim Teatrem Dramatycznym w Koszalinie artysta, grający niegdyś także w Teatrach Dramatycznych w Szczecinie, jest ciężko chory i podczas gali reprezentowali go przedstawiciele BTD.

Swoje 90. urodziny obchodzi w tym roku także Związek Artystów Scen Polskich. - Chcemy, by dzisiejsze spotkanie było początkiem większych obchodów - mówiła wczoraj Danuta Chudzianka, prezes szczecińskiego oddziału ZASP - Mamy nadzieję, że uczestniczyć w nich będą nie tylko aktorzy i reprezentanci władz, ale także wszyscy sympatycy teatru.