Artykuły

Dla "Szpilek" F.Z.K. zobaczył "Pluskwę"

Siła oddziaływania ko­medii na widza może zo­stać udziesięciokrotniona... przez aktorów, inscenizatorów, pracowników tech­nicznych sceny, muzyków itd. Ale oczywiście najwię­cej zależy od rozmachu reżysera - pisał o "Plus­kwie" Majakowski. Premie­ra tej feerycznej komedii to zarazem pożegnanie z Konradem Swinarskim. Obejrzenie efektu pracy, przerwanej, zanim zdo­łał nadać jej ostatni szlif - uprzytamnia ogrom stra­ty. Właśnie "Pluskwa", sztu­ka niesłychanie "reżyser­ska", pozwala zrozumieć, na czym polega wielkość Swinarskiego: dość prze­czytać w egzemplarzu tekst sceny wesela Prisypkina i zobaczyć to czerwo­ne wesele w teatrze. Swinarski buduje rzeczywis­tość tej sceny z nagłych pauz, pantomimicznych spięć, przenikania barw. Dramatyzuje akcję po­przez wprowadzenie dwóch zastępców sekre­tarza Lassaczenki, grę z rekwizytem, którym jest wysłużony nagan... Wie­le jest zresztą w tej "Pluskwie" pomysłów, świadczących o niepow­tarzalnym odczytaniu żar­liwej, agitacyjnej i lirycz­nej jednocześnie satyry Majakowskiego. Choćby obraz pierwszy: uliczni przekupnie przed witryną domu towarowego. Ude­rza zwolnione tempo, zdawkowość nawoływań handlarzy, wykrzykują­cych reklamowe slogany jakby od niechcenia. Za pomocą tego chwytu Swinarski osiąga dwie rzeczy: sygnalizuje obec­ność mrozu, skuwającego wygłodzone miasto, rów­nocześnie zaś charakte­ryzuje sytuację socjalną przekupniów, poddanych procesowi deklasacji. Na tym tle wyraziście rysują się sylwetki trium­fujących nepmanów, zaś motywy decyzji Prisypkina, by zerwać ze swą klasą i wżenić się w rodzinę Renesansów nie pozosta­wiają złudzeń co do nico­ści moralnej tego byłego robotnika... Siła insceni­zacji Swinarskiego to tak­że zobaczenie przyszło­ści lat siedemdziesiątych z punktu widzenia Prisypkina. Jest to zresztą zgo­dne z sugestiami Maja­kowskiego, traktującego utopię raczej ironicznie (strażacy) niż afirmatywnie, o czym nieraz wolano zapomnieć... Ograni­czam się do kilku uwag. Niepodobna na kartce maszynopisu zsumować wrażeń z tego spektaklu: sama tylko kreacja Tade­usza Łomnickiego (Prisypkin) warta jest odręb­nego studium.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji