Kraków. Marionetka wystąpiła u aresztantów
Na co dzień - smutny areszt. Od święta - dom kultury. Osadzeni w Areszcie Śledczym w Podgórzu mieli okazję obejrzeć ciekawe przedstawienie.
Ten nietypowy - bo marionetkowy - kabaret w osobie lalkarza z teatru Groteska zawitał za więzienne mury po raz pierwszy. Przez ostatnie lata, dzięki staraniom kpt. Marka Kowalskiego, odsiadujący kary za drobne przestępstwa mogli posłuchać m.in. zespołów Ivan i Delfin oraz WU-HAE i oglądnąć występy kabaretów Waganci i Formacja Chatelet.
Tym razem w małej salce, która na co dzień służy jako kaplica, stłoczyło się kilkadziesiąt osób. Obejrzeli godzinny występ Falko, lalkarza operującego kilkoma marionetkami, przypominającymi znane postaci świata kultury.
- To teatr, kabaret i koncert muzyczny w jednym - reklamowali występ organizatorzy z teatru Groteska. I nie przesadzili, bowiem przez zaaranżowaną naprędce scenę przewinęli się na oczach skazańców m.in. Tina Turner, Elvis Presley, Michael Jackson, Elton John i Celine Dion. Doskonale imitowane ruchy, podkład muzyczny, a wszystko okraszone żartem i zabawną konferansjerką w wykonaniu artysty, który atmosferę najbardziej podgrzał wyciągając nagle lalkę z twarzą... premiera Tuska. - Śmiało, możecie nim pokierować - apelował, ale śmiałków nie znalazło się wielu.
Kabaretowe występy to kolejna odsłona działań kulturalno-oświatowych, które mają ożywić smutne dni powszednie zakładu przy ul. Czarneckiego. Aresztowani mogą brać stale udział w zajęciach edukacyjnych, audycjach radiowęzła czy konkursach wiedzy. - Chcemy zetknąć tych ludzi z kulturą, dać im możliwość zajęcia się czymś w trudnym dla nich czasie - mówi kpt. Marek Kowalski.
Wszystkie występy w zakładzie odbywają się na tej samej zasadzie: aresztanci nie płacą za bilety, a artyści nie biorą wynagrodzenia.
Źródło:
