Artykuły

Dlaczego "Dowód"?

- Sama historia, temat, jego zapis i konstrukcja są fascynujące. Pomyślałam, że dodatkową siłą naszej realizacji byłoby spotkanie pana Andrzeja Seweryna z córką na scenie (o czym od dawna myśleli) - mówi KRYSTYNA JANDA, dyrektorka Teatru Polonia w Warszawie, przed premierą "Dowodu".

Dlaczego "Dowód"?

Krystyna Janda: - Przeczytałam tekst. Między innymi wieloma tekstami, ten zrobił na mnie największe wrażenie. Sama historia, temat, jego zapis i konstrukcja są fascynujące. Pomyślałam, że dodatkową siłą naszej realizacji byłoby spotkanie pana Andrzeja Seweryna z córką na scenie (o czym od dawna myśleli), reżyseria i rola pana Seweryna, którego dawno nie widzieliśmy w Polsce na scenie, słysząc jednocześnie o jego sukcesach zagranicznych. "Decydując się na ten tytuł, mieliśmy oczywiście w pamięci film, wcześniej zrealizowany w Ameryce na podstawie tej sztuki. Wiedzieliśmy także o polskich wcześniej szych wystawieniach, ale spotkanie trójki interesujących aktorów: pani Joanny Trzepiecińskiej, pana Łukasza Simlata i Marii Seweryn z Andrzejem Sewerynem jako aktorem i reżyserem wydało mi się obiecujące i czekam na tę opowieść z niecierpliwością.

To zabawne, złapałam się na tym, że ciągnie mnie do historii opowiadanych w teatrze, do opowieści, do fabuł, o ludziach, zdarzeniach, przeżyciach, do teatru narracji. Łapię się na tym, że najczęściej zadaję pytanie: A o czym to jest? Jak dziecko. Trochę to krępujące, ale działam także w interesie publiczności. Wprzypadku "Dowodu" także zapis, dramaturgia, charaktery nakreślone są mistrzowsko. A pierwsza scena opowieści jest po prostu arcymistrzowsko skonstruowana.

Co potem? Co dalej w tym sezonie?

- "Grube ryby" Michała Bałuckiego - ciastko z kremem dla naszych widzów, mam nadzieję, na wakacje. Z panem Ignacym Gogolewskim jako Onufrym Ciaputkiewiczem, Wiesią Mazurkiewicz jako Ciaputkiewiczową i resztą obsady nie mniej apetyczną. Intensywne wakacje teatralne na Placu Konstytucji: znów "Lament" w dni powszednie do połowy lipca "Pchła szachrajka" w czerwcowe soboty i niedziele dla dzieci o 12-tej, i także nowa premiera w połowie lipca - "Starość jest piękna" Ester Villar w reżyserii Łukasza Kosa. A wszystko to bez biletów, ot tak, prezent od teatru Polonia i miasta stołecznego Warszawa dla warszawiaków. W teatrze jesienią wreszcie " Bóg" Woody'ego Allena, na którego nie mogę się doczekać, ponieważ uważam ten tekst za jeden z pyszniej szych opowiadających o artystach i teatrze. A na sylwestra i karnawał - "Dancing" Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej z muzyką Jerzego Satanowskiego, przedstawienie w reżyserii Jarosława Stańka, muzyczno-taneczny wieczór poetycki, w którym mam być jedyną kobietą, zagubioną i nie do końca szczęśliwą. Mam też nadzieję, że pod koniec roku rozpoczniemy próby do oczekiwanego przez nas bardzo "Romulusa Wielkiego" Durrenmatta w reżyserii Krzysztofa Zanussiego z Januszem Gajosem w roli głównej. Na małej scenie jesienią projekt międzynarodowy o kobietach sportowcach realizowany w kilku miastach europejskich jednocześnie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji