Artykuły

Kostiumowe rewolucje

"Sprawa Dantona" w reż. Pawła Łysaka Teatrze Polskim w Bydgoszczy i w reż. Jana Klaty w Teatrze Polskim we Wrocławiu. Pisze Paweł Sztarbowski w Newsweeku Polska.

Niemal w tym samym czasie wystawiono dwie "Sprawy Dantona".

Paweł Łysak w Teatrze Polskim w Bydgoszczy skupił się na tym, jak działa mechanizm tłumu wprzęgniętego w wydarzenia polityczne. W spektaklu nie ma podziału na scenę i widownię (znakomita scenografia Pawła Wodzińskiego), a aktorzy i publiczność współtworzą ludowy festyn. Pozyskiwanie poparcia nie odbywa się w zamkniętych gabinetach, ale na agorze. To tu nastąpi starcie Dantona i Robespierre'a (bardzo dobre role Mateusza Łasowskiego i Michała Czachora). Dzięki takiemu zabiegowi widz staje się uczestnikiem sądu nad Dantonem, który do ostatniej chwili broni się, nawołując do poparcia jego sprawy. Łysak pokazuje, że wolność nie jest czymś oczywistym, a rewolucje dokonują się właściwie w każdej chwili. Do publiczności należy wybór, czy potrafi walczyć o wolność.

Z kolei Jan Klata w Teatrze Polskim we Wrocławiu prowadzi spektakl środkami farsowymi. Postaci są jak nakręcane marionetki - to już nie jest dramat racji, którego szczątki można było dostrzec u Łysaka, tu chodzi tylko o seks i pieniądze. Dlatego kobiety zostały pokazane jak maszynki do kopulacji wyjęte z "Casanovy" Felliniego albo ikony rewolucji (znakomita rola Kingi Preiss jako alegorii wolności z obrazu Delacroix). Mówi się, że polityka to teatr. Klata nie ma złudzeń - polityka to kabaret i estrada, a poparcie należy zdobywać tandetnymi środkami, dlatego grupa Dantona (Wiesław Cichy) tuż przed śmiercią odtańczy balecik, za to grupa Robespierre'a (Marcin Czarnik) wkroczy na scenę uzbrojona w piły motorowe, gdy zawiodą legalne środki. Klata potwierdza swoją reżyserską wirtuozerię wspaniałą sceną, w której pogubieni bohaterowie powtarzają te same czynności przy dźwiękach "Revolution 9" Beatlesów. Oba spektakle pokazują, że w kostiumie z epoki można stworzyć żywy teatr. Oba pytają o możliwość rewolucji. Klata jest pesymistą: poprzez grę konwencji pokazuje, jak łatwo dajemy sobą manipulować. Łysak widzi nadzieję w codziennym, mozolnym poszerzaniu sfery wolności i braniu odpowiedzialności za własne wybory.

Na zdjęciu: "Sprawa Dantona" w Teatrze Polskim we Wrocławiu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji