Lublin. Spór o patrona Teatru Muzycznego
Wieloletni dyrektor Teatru Muzycznego Andrzej Chmielarczyk [na zdjęciu] nie będzie patronem tej instytucji. Obecny dyrektor Krzysztof Kutarski tłumaczy, że to był tylko jego pomysł. Po sprzeciwie pracowników imię Chmielarczyka może otrzymać sala teatralna.
Chmielarczyk kierował teatrem przez 33 sezony. Zmarł w 2005 roku. O tym, że to właśnie on miałby patronować teatrowi, poinformowali "Gazetę" pracownicy teatru. Według nich z takim zamiarem nosił się dyrektor naczelny Krzysztof Kutarski.
Kiedy ta informacja obiegła teatr, zaprotestowali związkowcy. Mówią, że uraził ich brak dyskusji o pomyśle uhonorowania Chmielarczyka. - Wybór patrona to bardzo ważna sprawa. Nie chcę się kłócić z dyrektorem Kutarskim, ale powinien zapytać nas o zdanie - mówi nam jeden z pracowników. - Żebyśmy się dobrze zrozumieli: nie mam nic przeciwko byłemu dyrektorowi, chodzi mi o sposób podejmowania samej decyzji.
Po rozmowach ze związkowcami Kutarski ostatecznie porzucił swój pomysł i nie złożył wniosku do zarządu województwa. - Nie było protestu pracowników. Dyskutujemy o wielu projektach i nie wszystkie wcielamy w życie - wyjaśnia.
Kutarski przyznaje, że powołanie patrona byłoby teraz zbyt poważnym krokiem. Wymagałoby zmiany statutu instytucji. - Mam propozycje innych zmian w statucie. Ważniejszych niż ta. Mają na celu usprawnienie działania teatru. Ale nie chcę ich ujawnić, póki nie nabiorą kształtu prawnego - zastrzega.
Jednak sprawa obecności wieloletniego dyrektora w Teatrze Muzycznym nie została ostatecznie zamknięta. Kutarski wysuwa nową propozycję: - Chmielarczyk mógłby zostać patronem sali teatralnej. Taki krok nie wymaga zmian statutowych.
- Sądzę, że nie powinno być z tym kłopotów. Ale wszystko trzeba zrobić zgodnie z zasadami, czyli na wstępie zapytać rodzinę zmarłego dyrektora o zgodę - mówi jeden z pracowników.
Andrzej Chmielarczyk
Urodził się w 1929 roku. Aktor, reżyser i wieloletni dyrektor Teatru Muzycznego. Kierował nim od 1969 do 2001 roku. Ukończył łódzką szkołę teatralną, później występował w Teatrze im. J. Osterwy. W wieku 39 lat został dyrektorem lubelskiej sceny muzycznej i kierował nią przez 33 sezony. Teatr Muzyczny pod jego kierownictwem tułał się po różnych gościnnych salach. Ostatecznie dyrektor znalazł mu siedzibę przy ul. Skłodowskiej 5 dopiero w 2000 roku.
