Artykuły

GST - Wizje/Kreacje. Dzień drugi

Przedstawienie, które stopniowo dojrzewa w widzu, "chodzi" za nim, nie pozwala o sobie zapomnieć - o spektaklu "Baal" w reż. Marka Fiedora w Teatrze im. Kochanowskiego w Opolu, prezentowanym w ramach nurtu Wizje/Kreacje podczas Gliwickich Spotkań Teatralnych pisze Anna Wróblowska z Nowej Siły Krytycznej.

"Baal" w reżyserii Marka Fiedora dowiódł po raz kolejny, że spora część publiczności oczekuje od teatru jedynie przyjemnej rozrywki. Mówienie niewygodnej prawdy prosto w oczy przyjmuje się jako obrazoburczość. Widzom trudno pogodzić się z tym, że każdy z nas nosi w sobie cząstkę Baala, dlatego wychodzą ze spektaklu. Ci, którzy zostają do końca, stają się bogatsi o wiedzę na swój temat.

Brechtowski Baal jest uosobieniem ciemnej strony duszy ludzkiej, reprezentuje to, co w nas złe, ale niejako pierwotnie wpisane w naszą naturę. Baal to zwierzę, które tkwi w każdym z nas. Zwierzę, które za nic ma przyjęte wartości, zwierzę, które dąży do zaspokojenia swoich żądz nie zważając na koszty. To zwierzę, w którym wiosna wywołuje pragnienie posiadania białego ciała kobiety, nieważne jaka ona będzie, bo przecież różnią się tylko głowami, wszystko inne jest takie samo. Baal to także skrajne wcielenie hedonizmu, naturalnie przynależnego człowiekowi, jednak tłumionego przez kulturę. Baal wchodzi na salony niwecząc zastany tam porządek, szydząc z tak zwanej elity, która w gruncie rzeczy składa się z samych świń. Ale najgorsze w nich jest to, że nawet nazwanie rzeczy po imieniu nie wywołuje żadnej refleksji, a jest przyjmowane jako wybryk ekscentrycznego artysty. Baal to wreszcie ogromna, niezaspokojona ochota na życie, nawet odarty ze skóry będzie kurczowo trzymał się życia, łaknąc kontaktu z pięknem przyrody. Nic w tym dziwnego, w końcu pierwowzór tej postaci w mitologii ugaryckiej był personifikacją sił natury i zjawisk atmosferycznych.

Brecht pisał "Baala" mając zaledwie 20 lat, ale już w tej pierwszej sztuce odnaleźć można wiele cech późniejszego teatru epickiego. Również Marek Fiedor wraz z opolskim zespołem inscenizację wsparli elementami budującymi dystans do świata przedstawionego. Wywołaniu efektu obcości służy przede wszystkim rozpisanie głównej postaci na kilka kreacji aktorskich. Dzięki temu nie tylko zburzona zostaje iluzja teatru, niepodobna identyfikować się z bohaterem, który co chwilę otrzymuje inne wcielenie, ale także unaocznia się przewodnia myśl spektaklu - Baal jest w każdym z nas. O tym, że jesteśmy w teatrze nie pozwala nam zapomnieć ustawienie widowni wokół pola gry, którego granice wytycza siatkowe ogrodzenie. Przy jasnym świetle, w którym rozgrywa się większość scen, obserwujemy nie tylko aktorów, ale i widzów siedzących obok czy naprzeciwko. Dodatkowo, ciągle towarzyszy nam świadomość, że my także jesteśmy obserwowani. Mimowolnie stajemy się Baalami. Ponadto, epickość tego spektaklu tworzą tytuły kolejnych odsłon wyświetlane na półprzezroczystym przepierzeniu, ustawianie scenografii przez aktorów, czy kolorowa galaretka na talerzach - kpina z teatru używającego plastikowych ekwiwalentów jedzenia. Wszystkie te zabiegi sprawiają, że śledzimy akcję chłodnym okiem, nie angażując się emocjonalnie.

Nie byłoby sukcesu opolskiego przedstawienia gdyby nie aktorzy. Przede wszystkim odtwórcy tytułowej roli: Maciej Namysło, Leszek Malec, Adam Ciołek, Michał Majnicz, Przemysław Kozłowski i Andrzej Jakubczyk. Zwłaszcza trzej ostatni aktorzy zapadają w pamięć: Majnicz jako ten, który potrzebuje kobiecego ciała, Kozłowski jako bezwzględny potwór nawet względem swojego nienarodzonego dziecka i Jakubczyk jako zdychający szczur, w ostatniej godzinie pozostawiony samemu sobie. Dobre epizody stworzyły także Judyta Paradzińska jako Gospodyni i Szefowa, Iwona Głowińska jako Joanna i Dziewczyna czy Aleksandra Cwen jako Zofia.

Ekstatyczny momentami "Baal" jest jednym z tych spektakli, które odbiera się bardziej intelektualnie niż emocjonalnie. Jest też z tych przedstawień, które stopniowo dojrzewają w widzu, "chodzą" za nim, nie pozwalają zapomnieć. Dopiero po jakimś czasie ujawniają całe swe piękno i sprawiają, że chce się obejrzeć je po raz kolejny.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji