Artykuły

Kraina totalnego absurdu

"Atrament dla leworęcznych" w reż. Krzysztofa Niedźwiedzkiego w Teatrze KTO w Krakowie. Pisze Joanna Weryńska w Polsce Gazecie Krakowskiej.

Teatr "KTO" przyzwyczaił już swoich widzów do specyficznego poczucia humoru. Jednak większość wystawianych w nim spektakli nie tylko bawi, ale i daje do myślenia wnikliwą obserwacją współczesnej rzeczywistości, zawartą w granych na jego deskach przedstawieniach.

Tym razem wprowadza swoich bywalców w krainę totalnego absurdu sztuką "Atrament dla leworęcznych" według scenariusza i w reżyserii Krzysztofa Niedźwiedzkiego, założyciela grupy kabaretowej "Chatelet".

To współczesna komedia, w której nie znajdziemy ani cienia dosłowności. Żaden z czwórki bohaterów nie posiada bowiem imienia. Nie wiadomo też, czym się zajmują, ani gdzie mieszkają. Pojawiają się po prostu na scenie, albo i na widowni po to, by z prozaicznych, codziennych czynności, jak na przykład jedzenie zupy czy wizyta u dentysty, wydobyć dowolne ilości słownego i sytuacyjnego komizmu, zapewniając tym samym widzowi naprawdę przedni ubaw.

A wszystko zaczyna się całkiem niewinnie. Do kapelusznika przychodzi niezadowolony klient z reklamacją kapelusza, który jakoby "nie działa". Dlaczego? Bo przechodnie zamiast napełniać go monetami, wrzucają do niego papierki po cukierkach. Dyskusja o kapeluszu trwa. Tymczasem nie wiadomo skąd na scenie pojawia się jakiś nieszczęśnik dręczony przez uporczywie brzęczącą muchę, za którą ugania się nawet po widowni. Ale zostawmy kapelusznika z jego kapeluszami i problemami, bo klient pewnej restauracji konsumuje właśnie zupę, rzekomo na bazie makaronu, ale... z ryżem. Zgłodniały amator zupy zajadając, wyławia przy okazji z tego cokolwiek nietypowego dania jeszcze bardziej nietypowe przedmioty. Czego tu nie ma: jest zegarek, są szkła kontaktowe... a nawet aparat słuchowy. Przedmioty te okazują się częściami garderoby kucharza. Jakby tego było mało, nie wiadomo skąd pojawia się jeszcze dentysta-sadysta. Specjalista stosuje cokolwiek oryginalne metody leczenia uzębienia swoich pacjentów, radząc im pozbycia się całego uzębienia.

Kraina totalnego absurdu czy po prostu współczesna rzeczywistość okraszona wybuchową dawką absurdalnego humoru? Odpowiedź na to pytanie pozostawiam wszystkim, którzy obejrzą "Atrament dla leworęcznych" w teatrze "KTO", spektakl, podczas którego w główne role wcielą się: Jacek Buczyński, Maciej Małysa, Paweł Rybak i Maciej Słota.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji