Artykuły

Poznań. Jubileusz Polskiego Teatru Tańca

Jedna noc i 35 spektakli w salach prób, na dziedzińcu, w korytarzach i zaułkach budynku przy ul. Koziej. Tak Polski Teatr Tańca świętować będzie w najbliższy weekend swój jubileusz 35-lecia.

W nocy z 14 na 15 czerwca aż sześć godzin trwać będzie projekt artystyczny "Noc w Polskim Teatrze Tańca: Drzewo Poznania - Owoce Ewy" przygotowany przez obecnych i byłych artystów teatru. Zaprezentowanych zostanie 35 spektakli, w tym 7 premierowych. Ich liczba nie jest tylko nawiązaniem do rocznicy jubileuszu.

- Ta noc ma być także demonstracją, że mimo braku siedziby, możemy coś zrobić - mówi Ewa Wycichowska [na zdjęciu], dyrektor PTT.

Przedstawienia, instalacje plastyczne, warsztaty, improwizacje, performance, projekcje filmowe i spotkania mają być erupcją potencjału twórczego zespołu, który wypowiada się w przestrzeni choreograficznej, plastycznej, muzycznej, dramaturgicznej i multimedialnej.

- Podczas jednej nocy niemożliwe będzie zobaczenie wszystkiego. Dlatego "Noc w Polskim Teatrze Tańca: Drzewo Poznania - Owoce Ewy" zostanie powtórzona w ramach Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Malta - wyjaśnia Jagoda Ignaczak, rzecznik prasowy i kierownik literacki PTT.

Okazji do prezentacji jest wiele: w tym roku przypada 15-lecie Międzynarodowych Warsztatów Tańca Współczesnego, 5-lecie Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Tańca, 20-lecie dyrekcji Ewy Wycichowskiej w Polskim Teatrze Tańca oraz 40-lecie jej pracy artystycznej.

Brak tylko jednego: własnej siedziby. Od wielu już lat PTT boryka się bowiem z problemami lokalowymi i choć pomysłów na ich rozwiązanie było wiele (m.in. CK Zamek, zajezdnia tramwajowa przy ulicy Gajowej lub Stara Rzeźnia na Garbarach), żaden z nich nie doczekał się realizacji. Ostatni pomysł to "zainstalowanie" Polskiego Teatru Tańca w starej gazowni przy ulicy Grobla.

- To ostatni rzut na taśmę. Jeśli nie dostaniemy w najbliższym czasie żadnej informacji od władz, że wykazują chęć rozmowy, to dla mnie znak jest jeden: Polski Teatr Tańca nie jest w Poznaniu potrzebny - twierdzi Ewa Wycichowska.

Przez 35 lat tancerze odwiedzili ponad 30 krajów - m.in. Japonię, RPA i Ekwador. O klasie PTT świadczą też niezliczone nagrody oraz propozycje współpracy. Także te, które zakładają wyprowadzkę z Poznania. Czy taki będzie finał bezskutecznych starań PTT o siedzibę?

- Miejmy nadzieję, że "Zakład światła, siły i wody", jak była nazywana kiedyś gazownia, znów będzie zasługiwał na swoją nazwę. Tym razem w aspekcie duchowym - podsumowuje Ewa Wycichowska.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji