Artykuły

Jak nikt inny

Piotr Łazarkiewicz współpracował też z Polskim Radiem. Był znakomitym promotorem sztuki współczesnej, który wprowadził wielu autorów do Teatru Polskiego Radia. Jego słuchowiska były rozpoznawalne nie tylko ze względu na współczesną, trudną tematykę, ale też na charakterystyczny styl - uważa Andrzej Brzoska, wicedyrektor Teatru PR.

Reżyser i scenarzysta Piotr Łazarkiewicz nie żyje. Miał 54 lata. Zmarł w piątek na zawał serca.

Piotr zachowywał się jak nikt inny

Wczoraj Piotr Łazarkiewicz brał udział w spotkaniu z cyklu "Teatr w Gazeta Café" w siedzibie "Gazety Wyborczej". Pod jego opieką reżyserską znakomici aktorzy - m.in.: Maria Seweryn, Zdzisław Wardejn, Redbad Klijnstra, Robert Więckiewicz - czytali nową sztukę Vaclava Havla pt. "Odejście".

- W czwartek, dzień przed śmiercią, w redakcji naszej gazety przygotował publiczną próbę czytaną nowej sztuki Havla. Mówił, że jest zadowolony, bo wreszcie zebrał swoich ulubionych aktorów - powiedział Mariusz Szczygieł, zastępca kierownika działu reportażu "Gazety Wyborczej".

- Udało mu się namówić znanych i zajętych artystów, żeby przyszli i odczytali kilka zdań. Adam Woronowicz dał się Piotrowi namówić na poświęcenie kilku godzin, żeby przeczytać jedno zdanie - powiedział Szczygieł. - Był zadowolony i tryskał energią - dodał.

- Piotr zachowywał się jak nikt inny. Był zaprzyjaźniony z nami i jak tylko jakiś reportaż w Gazecie szczególnie mu się podobał, przychodził do redakcji i mówił to autorowi. Ale na tym nie kończył: ile razy potem spotykał tego autora na ulicy, tyle razy powtarzał komplementy - wspomina Mariusz Szczygieł.

Był bardzo towarzyską, lubianą osobą

Reżyser i scenarzystka Maria Zmarz-Koczanowicz z wielkim smutkiem przyjęła wiadomość o śmierci reżysera. Jak podkreśliła, był to dla niej ktoś naprawdę bliski. Dodała, że artysta był osobą bardzo serdeczną i miał świetny kontakt z młodymi ludźmi. W ostatnim czasie przygotowywał się do obrony pracy doktorskiej i myślał o podjęciu pracy w Szkole Filmowej. - Doskonale potrafił mówić o filmach, a jednocześnie cały czas coś robił w dziedzinie filmu i teatru - powiedziała Maria Zmarz-Koczanowicz. Jak dodała, Łazarkiewicz był także osobą bardzo towarzyską i lubianą, miał młodzieńczy styl bycia.

Piotr Łazarkiewicz był też wieloletnim reżyserem programu "Bezludna wyspa" w TVP2. Współpracował też z Polskim Radiem. Wicedyrektor Teatru PR Andrzej Brzoska z ogromnym smutkiem przyjął wiadomość o śmierci Łazarkiewicza. - Miał on tutaj swoje miejsce, które wyraźnie zaznaczył - podkreślił rozmówca Informacyjnej Agencji Radiowej. Jak dodał, zmarły reżyser był dużym indywidualistą i miał swój rozpoznawalny styl. Był także znakomitym promotorem sztuki współczesnej, który wprowadził wielu autorów do Teatru Polskiego Radia. Jego słuchowiska były rozpoznawalne nie tylko ze względu na współczesną, trudną tematykę, ale też na charakterystyczny styl - uważa Andrzej Brzoska. Przypomniał kilka słuchowisk stworzonych przez Łazarkiewicza: "Ostatniego ciecia" według powieści Janusza Głowackiego, "Norway Today" Igora Bauersimy czy utwory Krzysztofa Bizio. - Dzięki Piotrowi te adaptacje znalazły miejsce na antenie Polskiego Radia - zaznaczył Brzoska.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji