Artykuły

Lublin. Wystawa kostiumów Barbary Wołosiuk

W Teatrze Osterwy wczoraj odbyła się premiera szekspirowskiego "Wszystko dobre, co się dobrze kończy" ze scenografią i kostiumami debiutującego na naszej scenie Sławomira Smolorza, a pięć godzin wcześniej swe premierowe święto miała Barbara Wołosiuk, etatowa scenograf teatru.

W Galerii Radia Lublin, o nietypowej porze, bo już o godz. 14, odbył się w piątek wernisaż wystawy "Rysowanie teatru, czyli projekty kostiumów Barbary Wołosiuk".

Ukończyła grafikę i scenografię w warszawskiej ASP oraz studia podyplomowe w Katedrze Scenografii na Wydziale Malarstwa krakowskiej ASP. Od 1994 r. na stałe związana jest z Teatrem Osterwy. Współpracuje także z teatrami w Poznaniu, Gdańsku, Katowicach i Krakowie. Zajmuje się projektowaniem scenografii, wnętrz, plakatów, ale przede wszystkim kostiumów teatralnych. Pracowała dla takich reżyserów jak Krzysztof Babicki, Eugeniusz Korin, Mikołaj Grabowski, Bogdan Ciosek, Jerzy Jasiński. Upamiętniła się jako kurator i projektant świetnej wystawy jubileuszowej Teatru Osterwy "120 lat za kulisami" w Galerii Sztuki Wirydarz. Szczególnie ta część ekspozycji poświęcona pracowniom teatralnym, w których Basia spędza mnóstwo czasu, pozostaje niezapomniana.

Gdyby spróbować zdefiniować kostiumy Barbary, najlepszymi słowami byłyby chyba: odlot i kolaż. Odlot to częste oscylowanie gdzieś w okolicach prowokacji i kiczu, ale w stylu nasyconej ironią amerykańskiej estetyki kampu. Przy tym Wołosiuk - co powszechnie wiadomo - uwielbia szperać w ciuchlandach i wyciągać ubraniowe cymesy. Komponując z nich kostiumy z wielką wyobraźnią stosuje kolaż, nawet w tych "poważnych".

- My dziś działamy trochę jak styliści - mówiła wielka mistrzyni kostiumu teatralnego Zofia de Ines i wyjaśniała: - Stylizujemy, tyle że nie w sposób tylko wyłącznie estetyczny, jak to robią w magazynach mody...

I to jak ulał pasuje do twórczości Basi, cudownie szalonej artystki z wielkim poczuciem humoru i uroczej damy. Teraz w galerii animowanej przez red. Grażynę Ruszewską mamy okazję zobaczyć od czego się ten proces twórczy zaczyna - rysunkową (a rysować Wołosiuk potrafi wspaniale) bazą kostiumowych odlotów w stylu, który śmiem już nazwać rozpoznawalnym - jej własnym, firmowym, niepowtarzalnym. Wołosiukowym.

Na zdjęciu" "Hamlet" w kostiumach Barbary Wołosiuk.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji